W jedynym sparingu przed powrotem na ligowe parkiety zawodnicy Orlen Wisły Płock pokonali MMTS Kwidzyn 27:24. Wiślacy grali bez kilku kontuzjowanych zawodników, ale za to do gry wrócił Michał Daszek, który pauzował od zeszłorocznych finałów PGNiG Superligi.
Bez przebywających ciągle na mistrzostwach Europy Zoltana Szity i Ondreja Zdrahali, a także kontuzjowanych Przemysława Krajewskiego, Lovro Mihicia czy Leona Susniji Nafciarze rozegrali sparing z MMTS-em Kwidzyn. Na parkiet wrócił Michał Daszek, a szansę od trenera dostało kilku wychowanków - Leon Sowul, Mikołaj Czapliński Paweł Kowalski i Jakub Kozłowski.
Podopieczni Xaviera Sabate wygrali z MMTS-em Kwidzyn, prowadząc od samego początku. W 12. minucie na parkiecie pojawił się Michał Daszek, a a po dwóch minutach rzucił swoją pierwszą bramkę od czasu finału z PGE Vive Kielce. Na przerwę Wisła schodziła przy wyniku 16:11.
Po zmianie stron goście nieco poprawili wynik. Wiślakom przydarzało się sporo niedokładności, szwankowała skuteczność. Przyjezdni zdobyli trzy ostatnie bramki i spotkanie skończyło się wynikiem 27:24.
Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn 27:24 (16:11)
Orlen Wisła: Morawski, Kozłowski – Czapliński 3, Sowul, Stenmalm 4, Kowalski, Ruiz 6, Mindegia 2, Mlakar 3, Igropulo 1(1k), Daszek 4, Matulić 1, Góralski, Sulić 2, Piechowski 1