reklama
reklama

Mariusz Misiura po meczu w Pruszkowie: dzisiaj nasza ławka w ofensywie była ograniczona

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mariusz Misiura po meczu w Pruszkowie: dzisiaj nasza ławka w ofensywie była ograniczona - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWisła Płock zremisowała w Pruszkowie i nie wykorzystała okazji do wejścia na fotel lidera Betlic I Ligi. Trener Mariusz Misiura na pomeczowej konferencji przyznał, że urazy wykluczyły z meczu kilku zawodników.
reklama

Wisłę Płock można było uznawać za faworyta meczu w Pruszkowie, choć Znicz nie jest takim chłopcem do bicia, jak mogło się wydawać. W Pruszkowie doszło do kilku zmian, ale wielu zawodników gra w tym zespole od kilku lat, a Grzegorz Szoka kontynuuje pracę Mariusza Misiury. 

- Co do samego meczu, uważam, że taki trochę szalony, że jedna i druga drużyna mogła dzisiaj wygrać to spotkanie i myślę, że jeżeli by wygrał Znicz, to my nie moglibyśmy mieć pretensji. Tak samo jeżeli my myśmy wygrali ze Zniczem, to nie mogliby mieć pretensji. Co do przebiegu meczu, to u nas sytuacja Brzozowskiego, kiedy nie trafia w bramkę, trafia w poprzeczkę. Za chwilę dostajemy bramkę i mamy problem duży, żeby wejść w taki swój rytm meczowy. Udaje nam się wyrównać i uważam, że w tym momencie, kiedy wyrównaliśmy to był nasz najlepszy moment, że potrafiliśmy dochodzić do 16. metra, mieliśmy słupek Jimeneza. I w tym najlepszym momencie dla nas świetna akcja Proczka, świetne dośrodkowanie i jeszcze lepsza finalizacja Radka. Znowu za chwilę, myślę, że przejęliśmy kontrolę, dochodziliśmy do sytuacji, ale brakowało nam konkretów pod bramką. Nie mieliśmy dzisiaj do dyspozycji ani Krawczyka, ani Kocyły, którzy w tygodniu doznali kontuzji, więc dzisiaj nasza ławka w ofensywie była ograniczona. Dobra zmiana Maćka Famulaka, strzał z dystansu, rykoszet i dobrze znalazł się tam Jime, który wyrównał na 2:2. I tutaj mam troszeczkę pretensji do swojej drużyny, żeby na przyszłość nawet taki punkt szanować, bo sytuacja, którą miał Znicz w 89. minucie powinna się zakończyć bramką i wtedy byśmy byli w jakiś sposób niezadowoleni. Więc mówię, z przebiegu całego meczu wynik 2:2 nie wiem czy jest sprawiedliwy, czy niesprawiedliwy, bo i jedna, i druga drużyna mogła wygrać.

reklama

Trener wspomniał też o atmosferze na trybunach (Wisłę dopingowało ponad 100 kibiców z Płocka - taki jest limit stadionu Znicza). 

- Bardzo miło było mi tutaj znowu przyjechać do Pruszkowa. Na pewno jakiś towarzyszą mi emocje wewnątrz, kiedy na boisku przebywali w jednej i drugiej drużynie zawodnicy, którzy w pewien sposób są mi bardzo bliscy. Bardzo dziękuję kibicom i Wisły Płock, i Znicza Pruszków za stworzenie, uważam, fajnej atmosfery na trybunach. Szanujemy ten punkt, teraz przed nami Wisła Kraków, musimy się akurat przygotować do tego spotkania. Drużynie Znicza, Grześkowi gratuluję bardzo dobrego sezonu i życzę w kolejnych meczach punktów.

Mecz Wisła Płock - Wisła Kraków odbędzie się w niedzielę 27 października o godz. 14.30. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama