W sobotę o godzinie 15:30 Wisła Płock zmierzy się przy Łukasiewicza 34 z Zagłębiem Lubin. Po remisie ze Śląskiem Wrocław i porażce z Koroną Kielce nafciarzy interesują tylko trzy punkty.
Jakich zmian w składzie możemy się spodziewać na mecz z Miedziowymi? Pewne jest, że na boisku nie zobaczymy bocznego obrońcy Patryka Stępińskiego, który w meczu w Kielcach ujrzał czwartą żółtą kartkę. W jego miejsce najprawdopodobniej pojawi się Cezary Stefańczyk. Pod znakiem zapytania stoi pozycja defensywnego pomocnika, skrzydłowego oraz napastnika. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w miejsce Arkadiusza Recy na skrzydle ujrzymy Damiana Piotrowskiego bądź Dominika Kuna. Obok Dominika Furmana zagrać może wracający po przerwie za kartki Piotr Wlazło, który zastąpiłby Maksymiliana Rogalskiego. Ostatnim znakiem zapytania jest obsada linii napadu. Wydaje się, że na szpicy powinniśmy zobaczyć Jose Kante Martineza, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców w dwóch poprzednich meczach. Na dodatek wchodząc z ławki rezerwowych.
W obozie trenera Piotra Stokowca nie zobaczymy obrońcy Aleksandra Todorovskiego, który podobnie jak Patryk Stępiński jest zmuszony pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Przed początkiem spotkania rozmawialiśmy z byłym pomocnikiem Wisły Płock Krzysztofem Janusem, który po trzech latach spędzonych w Płocku przeniósł się do Lubina na początku sezonu 2015/2016.
Co słychać u naszego starego znajomego Krzysztofa Janusa?
Krzysztof Janus: Generalnie wszystko ok. Najważniejsze, że zdrowie dopisuje. Okres przygotowawczy przepracowany należycie, także myślę, że jest nieźle.
Wracasz w końcu do Płocka. Tym razem staniesz jednak po drugiej strony barykady.
Dla mnie ten mecz będzie miał oczywiście wyjątkowy smaczek. Ale zarówno ja, jak i cała drużyna podchodzimy do spotkania z Wisłą jak do każdego innego. Wiadomo, że to dla nas możliwość do zdobycia trzech punktów.
Jak wspominasz trzy sezony spędzone nad Wisłą?
Każdy, kto trochę bardziej interesuje się piłką wie, że w Płocku spędziłem fajne lata pod względem piłkarskim. Chętnie ten okres wspominam i mam do Wisły duży sentyment. Mogę też powiedzieć, że śledzę mecze płockiej drużyny w telewizji. Byłem w trudnej sytuacji i wtedy to Wisła wyciągnęła do mnie rękę i to właśnie tutaj udało mi się wrócić na właściwe tory. To był dla mnie wyjątkowy czas i zawsze z dużym sentymentem będę wspominał Płock.
Kontaktujesz się z kimś z drużyny Wisły?
Mam kontakt przede wszystkim z byłymi już zawodnikami Pawłem Magdoniem i Jackiem Góralskim. Z obecnej drużyny bardzo często rozmawiam z Bartkiem Sielewskim. Z nim mam bardzo dobry kontakt.
Jakie są twoim zdaniem najpewniejsze punkty drużyny z Płocka?
W ostatnim czasie z pewnością jest to Giorgi Merebashvili. W prawdzie nie znam tego zawodnika osobiście, ale widać, że się wyróżnia. W Wiśle kluczową rolę odgrywa generalnie linia pomocy z Dominikiem Furmanem na czele. Oczywiście nie można też zapominać o osobie Sewcia Kiełpina - to bardzo pewny punkt w płockiej bramce. Na tych zawodników będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę.
Czy Zagłębie powalczy w tym sezonie o puchary?
Postawiliśmy sobie poprzeczkę dosyć wysoko, przez co każdy postrzega nas jako jednego z kandydatów do pucharów. Nasze minimum to zagwarantowanie sobie miejsca w pierwszej ósemce. A potem wiadomo jak jest - podział punktów i ciężko cokolwiek przewidzieć. Wtedy dopiero zaczyna się walka o jakieś konkretne cele. Przykładowo wygrywając dwa pierwsze mecze w grupie mistrzowskiej można się znaleźć w bardzo dobrym położeniu, a potem powalczyć może o coś więcej.
Czy według ciebie drużyna z Płocka utrzyma się w ekstraklasie?
Bardzo bym chciał, żeby Wiśle udało się utrzymać. Można powiedzieć, że kibicuje jej, by ten cel się powiódł. Uważam, że ta drużyna zasługuje swoją grą na pozostanie w ekstraklasie. W kilku meczach pokazała, że jest liczącą się ekipą. W spotkaniu z nami Wisła na pewno będzie robić wszystko, by zdobyć trzy punkty.
Jaki wynik obstawiasz?
W tym meczu satysfakcjonować będzie mnie każdy, pozytywny dla nas wynik. Oczywiście nie mam nic przeciwko, gdyby Wisła we wszystkich pozostałych meczach pewnie ogrywała rywali.
Dzień przed meczem klub z Łukasiewicza poinformował o przedłużeniu kontraktu ze środkowym obrońcą Damiana Byrtka. Zawodnik do Płocka przyszedł jeszcze w na zapleczu ekstraklasy z Chrobrego Głogów, uchodząc za czołowego stopera ligi. Na swoim koncie zapisał raptem dziewięć występów, jednak w dużej mierze spowodowane to było poważnymi kontuzjami. Pomimo zainteresowania ze strony innych klubów oraz deklaracji samego zawodnika o chęci odejścia Byrtek ostatecznie zdołał przekonać do siebie sztab szkoleniowy chociażby doskonałym występem w wygranym meczu przeciwko Jagiellonii Białystok. Kontrakt rosłego stopera obowiązywać będzie do końca roku 2017. W umowie pojawiła się też klauzula o możliwości przedłużenia o kolejny rok.
Przewidywany skład Wisły Płock:
Kiełpin - Stefańczyk, Bozić, Byrtek, Sylwestrzak - Wlazło, Furman - Piotrowski, Iliev, Merebashvili - Jose Kante.