Około sześciuset kibiców będzie wspierać piłkarzy Wisły Płock w Poznaniu. W sobotę o godzinie 20:30 beniaminek zmierzy się z miejscowym Lechem.
Raptem jeden punkt w czterech ostatnich meczach zgromadzili piłkarze z Płocka. Nafciarze zremisowali w Niecieczy z Bruk-Bet Termaliką i przegrali kolejno z Wisłą Kraków, Cracovią oraz Górnikiem Łęczna. Tak niekorzystnej serii trener Marcin Kaczmarek nie zaliczył od samego początku pracy w płockim klubie.
Faworytem sobotniego meczu będą gospodarze. Lech z dorobkiem szesnastu punktów plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. Raptem punkt mniej mają na swoim koncie płocczanie, którzy będą starali się przełamać niekorzystną serię trzech porażek z rzędu i do Płocka wrócić podbudowani pełną zdobyczą punktową.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą dotychczas 18-krotnie – 16-krotnie w ekstraklasie, dwukrotnie w ówczesnej 2. lidze. Sześciokrotnie górą był Lech. Wisła może poszczycić się pięcioma zwycięstwami nad Lechitami. Oba zespoły dzieliły się punktami aż siedmiokrotnie.
Kibice w Płocku liczą na przełamanie i wygraną w Poznaniu. Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Wisła Płock na mecz z Lechem zorganizowało pociąg specjalny, który zawiezie płockich fanów prosto do stolicy Wielkopolski. Nie było pewności, czy pomysł wypali. Do organizacji tego typu transportu potrzeba było minimum czterystu zainteresowanych kibiców. Organizatorzy zadbali jednak o odpowiednią reklamę – w mieście pojawiły się billboardy informujące o wyjeździe, reklamy pojawiły się również w mediach. Do zapisów na mecz zachęcał również sam klub. Zainteresowanie było na tyle duże, że liczba minimalna została przekroczona o przeszło sto osób. Piłkarze Wisły Płock będą mogli liczyć w Poznaniu na nawet sześciusetosobową grupę kibiców.
Czego możemy się spodziewać po drużynie na ciężkim terenie w Poznaniu? Trener Marcin Kaczmarek, oprócz wciąż kontuzjowanego Damiana Piotrowskiego oraz Ivicy Vrdoljaka, będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych.
Przewidywany skład Wisły Płock:
Seweryn Kiełpin – Patryk Stępiński, Przemysław Szymiński, Tomislav Bozić, Kamil Sylwestrzak – Dominik Furman, Maksymilian Rogalski – Piotr Wlazło, Dimitar Iliev, Giorgi Merebashvili – Jose Kante.
