reklama

Jedna bramka wystarczyła. Biliński bohaterem Wisły!

Opublikowano:
Autor:

Jedna bramka wystarczyła. Biliński bohaterem Wisły!  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPodopieczni Jerzego Brzęczka odnieśli swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie 2017/18. Po bramce Kamila Bilińskiego Nafciarze wygrali w Niecieczy z Sandecją Nowy Sącz 1:0.

Podopieczni Jerzego Brzęczka odnieśli swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie 2017/18. Po bramce Kamila Bilińskiego Nafciarze wygrali w Niecieczy z Sandecją Nowy Sącz 1:0. 

Początek sezonu oba zespoły mogą zaliczyć do średnio udanych, choć z pewnością tragedii w żadnym obozie nie ma. Wiślacy przed potyczką w Niecieczy mieli na koncie 4 punkty, ale kilka dni temu pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski. O punkt więcej mieli podopieczni Radosława Mroczkowskiego, którzy w poprzedniej kolejce wreszcie zgarnęli trzy punkty. I to nie byle gdzie, bo na boisku wicemistrza z Białegostoku. Ponadto w środę w ostatnich sekundach zapewnili sobie awans do 1/8 Pucharu Polski, więc na stroje w Nowym Sącz były dobre. 

Spotkanie źle rozpoczęło się dla Nafciarzy, choć przez całą pierwszą połowę to przyjezdni sprawiali lepsze wrażenie. Po niespełna 8 minutach plac gry opuścić musiał jednak Arkadiusz Reca, a zastąpił go Jakub Łukowski. Skrzydłowy wszedł na boisko nierozgrzany, ale szybko udowodnił, że jest jednym z kandydatów do gry w pierwszym składzie. 

Podopieczni Jerzego Brzęczka nadal kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, choć dłuższymi fragmentami niewiele z tego wynikało. Ciekawsze sytuacje mieli "gospodarze", którzy mieli kilka okazji do dośrodkowań ze stałych fragmentów gry. Seweryn Kiełpin długo nie był jednak w opałach. 

Ciekawą, dynamiczną akcję płocczanie przeprowadzili dopiero w 32. minucie meczu. Futbolówkę wymieniali Łukowski i Lebedynśki, ale do nieźle zacentrowanej piłki nie zebrał się Giorgi Merebaszwili. Gruzin zdołał jeszcze ponowić dośrodkowanie, ale obrońcy wybili na rzut rożny. Do narożnika boiska tradycyjnie podszedł Dominik Furman i tym razem zagrał na krótki słupek. Tam, mimo asysty kilku piłkarzy Sandecji, do piłki doszedł Kamil Biliński i strzałem głową dał Wiśle prowadzenie! 

Pod koniec pierwszej połowy obudziła się Sandecja i miała nawet świetną okazję do wyrównania. Po rzucie rożnym strzał głową Dawida Szufryna z najbliższej odległości wybronił jednak Seweryn Kiełpin i na przerwę Mariusz Złotek zaprosił drużyny przy minimalnym prowadzeniu gości. 

Po zmianie stron piłkarze Mroczkowskiego ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków i byli coraz bliżej wyrównania. Wiślacy mieli jednak szczęście, że w ich szeregach grał Damian Byrtek. Stoper dwoił się i troił, łatając wszystkie dziury w defensywie. Wybijał nawet piłkę z linii bramkowej i jak się okazało, uratował tym samym komplet punktów dla swojego zespołu. 

Sączersi atakowali, ale brakowało im jakości. Nafciarze ograniczali się do kontrataków i byli blisko podwyższenia rezultatu. Swoje okazji mieli Furman i Merebaszwili, ale najlepszą z nich zmarnował Adam Dźwigała. Wprowadzony po przerwie pomocnik skiksował z kilku metrów. Ostatecznie wynik się już nie zmienił i podopieczni Jerzego Brzęczka zanotowali pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. 

Po 5. kolejkach Wisła Płock ma na koncie 7 punktów i tuż po zakończeniu swojego meczu zajmuje 7. miejsce. W następnej kolejce płocczanie podejmą na własnym stadionie Legię Warszawa. Mecz z mistrzami Polski w niedzielę 20 sierpnia o 15:30. 
 
Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock 0:1 (0:1)

Bramki:
33' 0:1 Kamil Biliński 

Żółte kartki: Szufryn, Dudzic, Piter-Bućko - Merebaszwili, Stępiński. 

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa, Adrian Basta, Dawid Szufryn, Plamen Krachunov, Tomasz Brzyski, Adrian Danek (45' Patrik Mraz), Michal Piter-Bućko, Bartłomiej Kasprzak (45' Wojciech Trochim), Bartłomiej Dudzic, Mateusz Cetnarski (72' Filip Piszczek), Aleksandar Kolev. 

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin, Cezary Stefańczyk, Damian Byrtek, Igor Łasicki, Patryk Stępiński, Arkadiusz Reca (8' Jakub Łukowski), Dominik Furman, Damian Rasak, Giorgi Merebaszwili (84' Jose Kante), Mikołaj Lebedyński, Kamil Biliński (66' Adam Dźwigała).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE