reklama

Hamburg znów za mocny dla Nafciarzy

Opublikowano:
Autor:

Hamburg znów za mocny dla Nafciarzy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportSzczypiorniści Wisły Płock przegrali w szóstym meczu Ligi Mistrzów na wyjeździe z ekipą z Hamburga 25:34 (10:14) i wciąż są na czwartym miejscu w tabeli.

Szczypiorniści Wisły Płock przegrali w szóstym meczu Ligi Mistrzów na wyjeździe z ekipą z Hamburga 25:34 (10:14) i wciąż są na czwartym miejscu w tabeli.

W poprzednią sobotę szczypiorniści z Płocka po ładnym meczu ulegli liderowi grupy C w Orlen Arenie 26:30 i skazywani byli na porażkę w rewanżu. Tym razem Wisła rozpoczęła w zestawieniu: Wichary - Bakcstrom, Spanne, Toromanović, Kubisztal, Kavas, Eklemović. Czyli z zaledwie jednym Polakiem. Nafciarze prowadzili w 4. minucie 1:0, po kontrataku i strzale Toromanovica. Ale po 10 minutach to Hamburg prowadził 6:2 i trener Wisły Lars Walther poprosił o czas. Po chwili zrobiło się nawet 7:2, ale Wisła wyciągnęła na 8:4. Szkoda, że idealnej kontry nie wykorzystał Christian Spanne. Ale po raz drugi tego dnia trafił Michał Zołoteńko i po kwadransie przegrywali już tylko 8:5.

Świetnie bronił Marcin Wichary i po kontrze Joakima Backstroma wynik na tablicy wynosił 9:7 i w hali rozległo się gromkie”ZKS, ZKS!” dużej grupy kibiców z Płocka. U niezbyt skoncentrowanych rywali kompletnie nieskuteczny był Duvnjak. Za to doskonale bronił Dan Beutler. W 20. minucie płocczanie przegrywali 8:10, ale grali w przewadze. Po raz pierwszy na parkiecie pojawił się wówczas w HSV Marcin Lijewski. Drugiego karnego obronił „Wichura”, ale to było za mało na faworyzowanych Niemców. Cztery razy pomylił się Piotr Chrapkowski, ale i HSV popełniał błędy i wynik się długo nie zmieniał. Pierwszy – po siedmiu minutach – przełamał się HSV i prowadził 11:8 w 26. minucie. W samej końcówce proste straty sprawiły, że grający przeciętny mecz Hamburg prowadził po pierwszej połowie 14:10.

W drugiej odsłonie wciąż ogromną zaporą był golkiper rywali, który z uśmiechem na ustach bronił strzały Syprzaka, Kubisztala i Wiśniewskiego, po czym wyprowadzał kontry. W 37. minucie przewaga gospodarzy wzrosła do siedmiu goli (19:12) i wynik meczu był raczej przesądzony. Ambitni Nafciarze zerwali się jeszcze do walki, ale po 40. minutach było 21:14, a kwadrans przed końcem – już 24:15 w trener poprosił o czas. „Walczyć Wisła, walczyć!” - krzyczeli kibice. I walczyła, bo po dwóch trafieniach Paczkowskiego było 30:24. Skończyło się jednak różnica dziewięciu goli. Ale warto podkreślić, że głośny doping Nafciarze słyszeli do samego końca.

Dodajmy, że w czwartek w płockiej grupie C Ligi Mistrzów Cimos Koper wygrał pewnie z HC St. Petersburg 30:23 (13:10). Klasą dla siebie był zdobywca 9 bramek Krivokapic. Kilka dni wcześniej rumuńska Constanta po dramatycznym meczu pokonała Metalurga Skopje 20:19 (9:12) i zdobyła pierwsze punkty w rozgrywkach. To nie był korzystny rezultat dla płocczan, gdyż Nafciarze w 7. kolejce zagrają właśnie z Rumunami na wyjeździe. W tabeli prowadzi Hamburg (12 punktów) przed  Cimosem (8), Metalurgiem (7), Wisłą (4), St. Petersburgiem (3) i Constantą (2).

HSV Hamburg - Orlen Wisła Płock 34:25 (15:10)


HSV: D.Beutler, S.Schröder(2) - M.Flohr(6), M.Lindberg(7, 4k), I.Vori(2), B.Gille, M.Lijewski(2), R.Vugrinec(3), G.Gille(1), B.Lackovic(4), D.Duvnjak(4), M.Kraus, P.Hens(3)

Wisła: M.Wichary, M.Seier - J.Bäckström(2), C.Spanne(3), A.Wiśniewski(4), K.Syprzak(3, 1k), M.Toromanović(2), Z.Kwiatkowski, P.Chrapkowski(3), N.Eklemović(3), M.Kubisztal, B.Kavaš, M.Zołoteńko(2), P.Paczkowski(3)

Upomnienia: P.Hens - M.Zołoteńko
Kary: HSV 8 min (S.Schröder 2 min, I.Vori 2 min, B.Lackovic 2 min, G.Gille 2 min) - Orlen Wisła 6 min (Z.Kwiatkowski 2 min, P.Chrapkowski 2 min, N.Eklemović 2 min).



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE