reklama

Głogów zdobyty bez strat w ludziach

Opublikowano:
Autor:

Głogów zdobyty bez strat w ludziach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZdziesiątkowana kontuzjami Wisła ograła w Głogowie miejscowego Chrobrego. W wyjściowym składzie nafciarzy znalazło się siedmiu graczy z Bałkanów.

Zdziesiątkowana kontuzjami Wisła ograła w Głogowie miejscowego Chrobrego. W wyjściowym składzie nafciarzy znalazło się siedmiu graczy z Bałkanów.

Do pauzujących już wcześniej Mariusza Jurkiewicza, Valentina Ghionei, Marcina Lijewskiego, Kamila Syprzaka i Pawła Paczkowskiego na ostatnim treningu przed spotkaniem z MMTS-em w Kwidzynie dołączył Mateusz Piechowski. Okazało się, że limit nieszczęść wcale nie został wyczerpany. W niedzielę okazało się bowiem, że do jadącego na Dolny Śląsk autokaru nie wsiądzie narzekający na drobny uraz Petar Nenadić.

W Głogowie trener Manolo Cadenas zdecydował się na ustawienie wyjściowej siódemki wyłącznie z bałkańskich zawodników. Wisła wyszła na mecz z Chrobrym z Marinem Sego w bramce, Ivanem Nikceviciem i Vedranem Zrniciem na skrzydłach, Muhamedem Toromanoviviem na kole oraz Janko Keviciem, Nikolą Eklemoviciem i Bostjanem Kavasem w drugiej linii.

Niezbyt dobrze tym razem dysponowany Marin Sego dość szybko ustąpił miejsca Marcinowi Wicharemu, a ten od razu popisał się dwoma świetnymi interwencjami.

Wisła spokojnie kontrolowała grę, cały czas utrzymując trzy-czterobramkową przewagę. Gdy kilka minut przed końcem pierwszej połowy nafciarze prowadzili już sześcioma oczkami, wydawało się, że zejdą do szatni z wyraźnym zapasem bramkowym. Ostatnie słowo należało jednak do miejscowych, którzy zdobyli trzy gole z rzędu i nieco zmniejszyli dystans.

Po zmianie stron klasą błysnął Marcin Wichary. Wprawdzie jako pierwsi w tej części spotkania na listę strzelców wpisali się gospodarze, lecz później „Wichura” dość długo utrzymywał czyste konto, dzięki czemu przewaga nafciarzy zdecydowanie wzrosła.

Oba zespoły popełniały sporo błędów, a na bohaterów meczu wyrastali bramkarze obu ekip. Ma szczęście Wisła szybciej przerwała okres swojej strzeleckiej niemocy, dzięki czemu znowu zaczęła powiększać swą przewagę. Dziesięć minut przed końcem wynosiła ona już osiem bramek i na tym poziomie utrzymała się do końcowej syreny.

Już w środę Wisła zagra w leżącym nieopodal Głogowa Lubinie. Tym razem nafciarze zmierzą się z tamtejszym Zagłębiem, a stawką meczu będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Konfrontacja w Głogowie pokazała, że nawet grając w składzie bardzo dalekim od optymalnego drużyna prowadzona przez trenera Manolo Cadenasa może powalczyć o zwycięstwo z większością krajowych rywali.

Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock

Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 24:32 (15:18)

Orlen Wisła: Šego, Wichary, Morawski – Nikčević 6, Wiśniewski 2, Milas 2, Kević 6, Eklemović 3, Kavaš, Zrnić 8, Góralski, Toromanović 5, Kwiatkowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE