Dwa tytuły wywalczyli zawodnicy z klubu LKS „Puncher” Płock podczas mistrzostw Polski w kickboxingu.
Tegoroczne Mistrzostwa Polski seniorów i kobiet w kickboxingu w formułach light-contact i pointfighting zostały rozegrane w Kurzętniku koło Nowego Miasta Lubawskiego. Dwudniowa rywalizacja w obu formułach odbywała się jednocześnie na dwóch planszach. W turnieju udział wzięli zawodnicy i zawodniczki z 35 klubów z całej Polski. Wśród nich nie zabrakło reprezentantów Płocka, byli nimi dwaj zawodnicy z klubu LKS „Puncher” Płock. Obaj startowali w formule walki pointfighting, zdobywając dwa srebrne medale i tym samym tytuły wicemistrzów Polski seniorów w kickboxingu. W kategorii wagowej -94kg Błażej Bedyk, w walce półfinałowej po emocjonującej zaciętej walce pokonał Marcina Szuleta z klubu UKS Dragon Gorzów Wielkopolski, a w finale uległ Piotrowi Wypchał z Krakowskiej Akademii Taekwon-do (ubiegłorocznemu podwójnemu mistrzowi Polski seniorów, w formułach pointfighting i light-contact), tym samym Płocki zawodnik zanotował swój najlepszy występ.
Najbardziej doświadczony pełniący jednocześnie funkcje trenera klubu Piotr Maślanka wystartował w kat. wag. -89kg. Z powodu nieparzystej liczby zgłoszonych zawodników najpierw szczęśliwie trafił mu się wolny los, którym przeszedł z ćwierćfinału do kolejnej rundy, oczekując na zwycięzcę jednej z ćwierćfinałowych walk. Okazał się nim utytułowany i doświadczony zawodnik z klubu KSW Police Michał Borzęcki, który po wygranej 10:0 zameldował się w półfinale. To z nim w walce półfinałowej przyszło rywalizować płocczaninowi. Po efektownej walce Maślance udało się pokonać przeciwnika przed upływem regulaminowych trzech rund, bo już w czasie drugiej rundy 10pkt. przewagą techniczną przy werdykcie 12:2.
W finale przeciwnikiem płocczanina był Michał Michałowski zawodnik najlepszego pointfightingowego klubu w Polsce „X” Fight Piaseczno. Niezmiernie emocjonująca walka finałowa zakończyła się werdyktem punktowym 13:13, zarządzono więc jednominutową dogrywkę, w której troszkę więcej sportowego szczęścia miał przeciwnik płocczanina i ostatecznie to on zwyciężył 14:13. Tym samym zawodnikowi z Płocka pozostało cieszyć się z drugiego w życiu tytułu wicemistrzowskiego (poprzednio w kat. wag. -74kg w roku 2012).
- Jak u każdego ambitnego sportowca jest mały niedosyt, bo przy tak wyrównanej walce było widać, że przeciwnik był do pokonania i w moim zasięgu, jednak tym razem zabrakło trochę tego sportowego szczęścia - podsumował Piotr Maślanka . - Pewnie przez pewien czas będzie w głowie analiza i myśli że można było to zrobić inaczej i trochę lepiej, jednak prędzej czy później trzeba się z tym pogodzić. To jest sport, a w nim bywa różnie. Gratuluję przeciwnikowi, a ja cieszę się ze srebra i wicemistrzostwa. W końcu nie każdy mógł je zdobyć.
