Koszykarki Mon-Polu Płock muszą zrobić jeszcze dwa kroki, by zapewnić sobie utrzymanie w pierwszej lidze. Dziś, w środę, konieczne jest pokonanie u siebie AZS Poznań. Drugi mogą wykonać za płocczanki ... koszykarki ze Szczecina.
Do końca zasadniczej fazy rozgrywek zostały dwie kolejki. Tegoroczne debiutantki, Mon-Pol Płock, spisują się bardzo dobrze, w grupie A (są 4 grupy) są na czwartym miejscu w gronie 8 ekip. Po fazie zasadniczej czołowa czwórka z zaliczeniem meczów będzie grała dalej o ekstraklasę, ekipy z miejsc 5-8 czeka walka o utrzymanie.
Płocczanki chcą utrzymać czwarte miejsce, mają punkt przewagi nad Aptekami Arnika Olsztyn. I muszą ten punkt utrzymać, gdyż mają gorszy bezpośredni bilans spotkań. Dziś o 19.30 Mon-Pol podejmie w hali przy ZS nr 1 ul. Piaska 5 trzeci w tabeli Inea AZS Poznań i musi wygrać. Gdyby Olsztyn uległ dziś (mecz o godz. 17) u siebie drugiemu w tabeli King Wilki Morskie Szczecin, wszystko byłoby już jasne, czwarta lokata byłaby pewna.
Jeśli jednak koszykarki z Olsztyna pokonają Gdynię, to zakładając zwycięstwo Mon-Polu (który przed mecze z Poznaniem będzie już znał wynik z Olsztyna) wciąż pozostanie 1 punkt przewagi. W ostatniej kolejce już w weekend nasz zawodniczki pojadą do Szczecina i zwycięstwo byłoby sensacją. Z kolei Olsztyn uda się do przedostatniej w stawce Kobylnicy i jest w stanie wygrać... To byłoby fatalne rozwiązanie dla Mon-Polu.
To wszystko rozważania teoretyczne, sprawa rozstrzygnie się na parkiecie. Dziś trzeba pokonać ekipę z Poznania, a jest mocna, u siebie wygrała z Mon-Polem aż 77:42. Płocczanki grają jednak zdecydowanie lepiej u siebie, wygrały 5 z 6 spotkań. Drużyna ze stolicy Wielkopolski to spadkowicz z ekstraklasy, jednak przed tym sezonem do jej składu doszło kilka doświadczonych zawodniczek. Aby myśleć o skutecznej walce, trzeba ograniczyć poczynania zwłaszcza trzech zawodniczek. Chodzi o najskuteczniejsze, to Magdalena Idziorek, Żaneta Durak oraz Barbara Skowronek, a także wysokie Daria Marciniak oraz Weronika Telenga.
Warto przyjść i pomóc dopingiem naszym koszykarkom w najważniejszym meczu sezonu! Wstęp wolny.
Do końca zasadniczej fazy rozgrywek zostały dwie kolejki. Tegoroczne debiutantki, Mon-Pol Płock, spisują się bardzo dobrze, w grupie A (są 4 grupy) są na czwartym miejscu w gronie 8 ekip. Po fazie zasadniczej czołowa czwórka z zaliczeniem meczów będzie grała dalej o ekstraklasę, ekipy z miejsc 5-8 czeka walka o utrzymanie.
Płocczanki chcą utrzymać czwarte miejsce, mają punkt przewagi nad Aptekami Arnika Olsztyn. I muszą ten punkt utrzymać, gdyż mają gorszy bezpośredni bilans spotkań. Dziś o 19.30 Mon-Pol podejmie w hali przy ZS nr 1 ul. Piaska 5 trzeci w tabeli Inea AZS Poznań i musi wygrać. Gdyby Olsztyn uległ dziś (mecz o godz. 17) u siebie drugiemu w tabeli King Wilki Morskie Szczecin, wszystko byłoby już jasne, czwarta lokata byłaby pewna.
Jeśli jednak koszykarki z Olsztyna pokonają Gdynię, to zakładając zwycięstwo Mon-Polu (który przed mecze z Poznaniem będzie już znał wynik z Olsztyna) wciąż pozostanie 1 punkt przewagi. W ostatniej kolejce już w weekend nasz zawodniczki pojadą do Szczecina i zwycięstwo byłoby sensacją. Z kolei Olsztyn uda się do przedostatniej w stawce Kobylnicy i jest w stanie wygrać... To byłoby fatalne rozwiązanie dla Mon-Polu.
To wszystko rozważania teoretyczne, sprawa rozstrzygnie się na parkiecie. Dziś trzeba pokonać ekipę z Poznania, a jest mocna, u siebie wygrała z Mon-Polem aż 77:42. Płocczanki grają jednak zdecydowanie lepiej u siebie, wygrały 5 z 6 spotkań. Drużyna ze stolicy Wielkopolski to spadkowicz z ekstraklasy, jednak przed tym sezonem do jej składu doszło kilka doświadczonych zawodniczek. Aby myśleć o skutecznej walce, trzeba ograniczyć poczynania zwłaszcza trzech zawodniczek. Chodzi o najskuteczniejsze, to Magdalena Idziorek, Żaneta Durak oraz Barbara Skowronek, a także wysokie Daria Marciniak oraz Weronika Telenga.
Warto przyjść i pomóc dopingiem naszym koszykarkom w najważniejszym meczu sezonu! Wstęp wolny.
