reklama

Dobrze naoliwiona mechaniczna pomarańcza

Opublikowano:
Autor:

Dobrze naoliwiona mechaniczna pomarańcza - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ostatnią niedzielę piłkarki nożne KS Królewscy Płock rozegrały swój siódmy mecz w rundzie wiosennej. Do tej pory płocczanki pięć razy wygrywały i tylko jeden raz zeszły z boiska pokonane.

W ostatnią niedzielę piłkarki nożne KS Królewscy Płock rozegrały swój siódmy mecz w rundzie wiosennej. Do tej pory płocczanki pięć razy wygrywały i tylko jeden raz zeszły z boiska pokonane.

Początek spotkania był spokojny, piłka krążyła między Królewskimi bardzo płynnie, jednak ciężko im było wypracować dogodną okazję do zdobycia gola. Ustawienie zespołu Wyszkowa w obronie zapowiadało, że nie będzie to łatwy mecz dla płockiej drużyny. Jednak z upływem czasu zaczęła rysować się przewaga miejscowych, które w końcu osiągnęły swój cel. Po raz kolejny drużynę pobudziła kapitan pomarańczowych - Dominika Przybyszewska, która uderzeniem z 30 metrów umieściła futbolówkę w okienku przyjezdnych. Radość w obozie gospodarzy nie trwała nawet minuty. Po rozpoczęciu gry od środka boiska, w skutek serii błędów Loczki doprowadziły do wyrównania, a chwilę później mogły wyjść na prowadzenie. Pomarańczowe na krótko wybite z rytmu wróciły na swoje tory i zaczęły solidnie pracować na wygraną. W 19. minucie Daria Nowak po indywidualnej akcji sprytnym uderzeniem wcisnęła piłkę do bramki rywalek. Cztery minuty później składną, zespołową akcję wykończyła wracająca po kontuzji Angelika Materek. Konsekwentna i mądra gra przyniosła jeszcze jednego gola chwilę przed przerwą. Zawodniczka z Wyszkowa w swoim polu karnym zatrzymała ręką  uderzenie Dagmary Świt, a "jedenastkę" wykorzystała Daria Nowak.

Druga połowa spotkania nie była dobra w wykonaniu płocczanek. Jeszcze początek nie zapowiadał takiego scenariusza, ponieważ 10 minut po wznowieniu gry, szybkie wyjście spod własnej bramki i koronkowe rozegranie piłki przed polem karnym wyszkowianek zakończyło się bramką Dominiki Przybyszewskiej. Jednak od tego momentu Pomarańcze w skutek niedokładnych podań, złego ustawienia i rozkojarzenia, straciły kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Wyjście z piłką na połowę rywalek i zagrożenie ich bramce było nie lada wysiłkiem. W 60. minucie na boisku pojawiła się Marta Majerowska, a chwilę później Julia Krawczyk. Okres niemocy Królewskich trwał do 70. minuty, po której gra zaczęła wracać do normy, czego dowodem była bramka strzelona przez Julkę Krawczyk, po dokładnym podaniu Kingi Lisiewskiej. Gdy wydawało się, że mecz spokojnie dobiegnie końca, w doliczonym czasie gry mocne uderzenie z rzutu wolnego przełamało ręce Marty Hućko i drużyna z Wyszkowa zdobyła swoją drugą bramkę.

Piłkarkom z Płocka pozostał ostatni ligowy mecz. 6 czerwca na Stadionie Miejskim Królewscy zagrają z liderem rozgrywek i kandydatem do awansu - drużyną Ząbkovii Ząbki.

Skrót meczu: https://www.youtube.com/watch?v=q71Nl7gPndY

KS Królewscy Płock - UKS Loczki Wyszków 6:2 (4:1)

Bramki: 11., 51. Dominika Przybyszewska, 19., 40.  Daria Nowak, 23. Angelika Materek, 73. Julia Krawczyk

KS Królewscy Płock: Marta Hućko, Kinga Lisiewska, Anna Wojtkowska, Daria Przybysz, Natalia Marciniak (60. Marta Majerowska)- Klaudia Stradomska, Dagmara Świt, Dominika Przybyszewska - Daria Kusa, Angelika Materek (65. Julia Krawczyk), Daria Nowak

Po spotkaniu...

Klaudia Stradomska (pomocniczka): Mecz od początku spotkania był pod naszą kontrolą, to my strzeliłyśmy pierwszą bramkę. Przeciwniczki nie odpuszczały i przez naszą nieuwagę doprowadziły do remisu. Jednak w dalszej części spotkania to my rozdawałyśmy karty, doprowadzając do wygranej. Nie obyło się bez błędów, które na pewno będziemy poprawiać z każdym następnym treningiem. Bardzo cieszę się, że wygrałyśmy kolejny mecz w tej rundzie. Wszystkie zostawiłyśmy na boisku serce i mnóstwo pracy. Dziękujemy, za wsparcie kibiców i zapraszamy na ostatni mecz sezonu.

Daria Przybysz (obrończyni): Bardzo cieszę się z naszej wygranej, gdyż przeciwnik nie odpuszczał. Mimo dobrej gry popełniłyśmy sporo błędów, do samego końca ciężko walczyłyśmy, aby utrzymać sie przy korzystnym wyniku i zdobyć więcej bramek.

Fot. Rafał Kaźmierczak

Więcej zdjęć w naszej galerii:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE