Wisła pokonała na wyjeździe MMTS Kwidzyn. Bardzo dobry występ zaliczyli szczególnie Angel Montoro, autor 7 bramek i Rodrigo Corrales, który w pierwszej połowie dał się pokonać tylko 9 razy.
Wiślacy do Kwidzyna udali się bez Marco Oneto, który od jakiegoś czasu odczuwa ból i nie może występować w meczach. W spotkaniu nie zobaczyliśmy również Jose Guilherme de Toledo, ten nabawił się drobnej kontuzji po meczu z Besiktasem. Brazylijczyk przeszedł już badania, które nie wykazały niczego groźnego, ale trener Manolo Cadenas, zdecydował się nie ryzykować pogłębienia urazu młodego rozgrywającego.
Pierwsza połowa spotkania na początku była bardzo wyrównana. Wiślacy objęli prowadzenie w 7. Minucie, ale goście szybko odrobili stratę. Po 13 minutach mieliśmy remis 6:6. Płocczanie grali bardzo nieskuteczne, na szczęście w bramce dobrze spisywał się Corrales. Wicemistrzowie Polski mieli okazję na stworzenie sobie większej przewagi, jednak błędy w ataku i przestrzelony rzut karny skutecznie to uniemożliwiły.
Po kwadransie gry trener gospodarzy zdecydował się wpuścić między słupki, byłego zawodnika Wisły, Bartosza Dudka. Bramkarz już w pierwszej akcji popisał się skuteczną interwencją, odbijając rzut ze skrzydła Valentina Ghionei. Mimo, że Rumun był popychany przez kołowego MMTS’u, to sędziowie nie zauważyli faulu i z kontrą pomknęli kwidzynianie, którą po raz kolejny obronił Corrales.
Na kilka minut przed końcem pierwszej części, zaczęła zaznaczać się przewaga nafciarzy. Dobra obrona i skuteczny atak poskutkowały wynikiem 8:13. Prym w ofensywie wiódł Angel Montoro, który 3 razy znajdował drogę do bramki gospodarzy. Ostatecznie, po pierwszej połowie meczu, zespoły schodziły do szatni przy wyniku 9:16.
Drugie 30 minut rozpoczęło się dla przyjezdnych w najlepszy możliwy sposób. Nafciarze, między innymi dzięki dwóm trafieniom Piechowskiego, odskoczyli gospodarzom na 10 bramek różnicy.
15 minut przed końcem meczu, po kolejnym trafieniu Montoro, było już 13:26. Hiszpan rozgrywał jedno z lepszych swoich spotkań w sezonie i miał już na swoim koncie 6 bramek. Przy tak dużej przewadze, szansę na grę dostał młody płocczanin Alex Olkowski. Dla skrzydłowego był to debiut w PGNiG Superlidze. Kilkanaście minut później, zawodnik zdobył swoją pierwszą bramkę na najwyższym szczeblu rozgrywek i podwyższył zdobycz bramkową niebiesko-biało-niebieskich do 33 trafień.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się bardzo pewnym zwycięstwem Wisły 22:34. Pojedynek do bardzo udanych może zaliczyć Angel Montoro i Rodrigo Corrales. Dobry mecz rozegrał również Tarabochia, który po raz kolejny świetnie rozgrywał piłkę w ataku, kilka razy asystował, a 3 razy sam pokonywał bramkarza gospodarzy.
Teraz płocczan czekają tylko dwa dni odpoczynku, bo już w sobotę zmierzą się na wyjeździe, w meczu rewanżowym Ligi Mistrzów, z Besiktasem Stambuł. Do Turcji prawdopodobnie udadzą się wszyscy zawodnicy prócz Marco Oneto.
MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock 22:34 (9:16)
MMTS: Dudek (25% 5/19, 0/1 k), Kiepulski (24% 6/22, 0/3 k), Seroka, Kryszeń (1), Nogowski (2, 0/1k), Szpera (1), Szczepański (6, 0/1k), Peret (3), Janiszewski (3, 2/2k), Janikowski, Zadura (2), A.Ossowski (2), Potoczny (2),
Wisła: Wichary, Corrales (44% 15/35, 2/4 k), Olkowski (1), Daszek (1, 0/1k), Nikčević (3), Ghionea (6, 2/2k), Kwiatkowski, Rocha (3, 1/1k), Montoro (7), Tarabochia (3), Konitz (1), Pušica (1), Racotea (2, 1/2k), Zhitnikov (3), Piechowski (3),
Kary: MMTS 4 min. - Wisła 10 min.
