reklama

Do pięciu razy sztuka, czyli męki Mon-Polu

Opublikowano:
Autor:

Do pięciu razy sztuka, czyli męki Mon-Polu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPłockie koszykarki wciąż nie wiedzą, czy w nowym sezonie grać będą w pierwszej lidze. Zadecyduje o tym piąty mecz zaplanowany na środowy wieczór.

Płockie koszykarki wciąż nie wiedzą, czy w nowym sezonie grać będą w pierwszej lidze. Zadecyduje o tym piąty mecz zaplanowany na środowy wieczór.

Po dwóch wygranych w Płocku ekipa Mon-Polu potrzebowała zaledwie jednego wyjazdowego zwycięstwa z Batonem Basket 25, aby cieszyć się z zachowania swojego pierwszoligowego statusu. Pierwszy mecz w Bydgoszczy płocczanki rozpoczęły lepiej od miejscowych, jednak dość szybko oddały inicjatywę rywalkom i po pierwszych dziesięciu minutach miały do nich czterobramkową stratę.

Niestety, później nie było już tak „różowo”. Proste błędy popełniane przez podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego były wodą na młyn dla miejscowych, które systematycznie powiększały swoją przewagę. Płocczanki na chwilę wróciły do gry, kiedy zredukowały swoje straty do trzech oczek. Niestety, ostatnie słowo należało do zawodniczek z Bydgoszczy, które zakończyły spotkanie dziewiętnastopunktową wygraną.

Przed meczem numer cztery płocczanki wraz ze sztabem szkoleniowym bardzo długo i dokładnie analizowały wszystkie błędy, które popełniły w trzecim meczu. Zaczęły bardzo zespołowo, grając nie tylko efektywnie, ale i efektownie. Mon-Pol starał się rozgrywać swoje akcje jak najdłużej, dążąc do rzutów z pewnych pozycji. Dało to pożądany efekt w postaci dziesięciopunktowego prowadzenia po pierwszej połowie.

W połowie trzeciej kwarty różnica na korzyść przyjezdnych zrobiła się jeszcze wyższa. Niestety, w pewnym momencie coś się zacięło. Zaczęły się proste błędy, straty piłki, niecelne rzuty. Miejscowe tylko na to czekały. Natychmiast wzięły się za odrabianie strat, a kiedy wyrównały stan meczu, wyszły na prowadzenie, które powiększyły do bezpiecznych dla siebie rozmiarów.

Chociaż szczęście było wyjątkowo blisko, po raz kolejny trzeba było uznać wyższość rywalek w meczu wyjazdowym.

O tym, czy w sezonie 2013/2014 na zapleczu Ford Germaz Ekstraklasy zagra Mon-Pol, czy Baton Bastekt 25, decydować będzie piąty mecz, który zostanie rozegrany w środę 24 kwietnia o 18 w hali Zespołu Szkół nr 1 przy ulicy Piaska.

Baton Basket 25 Bydgoszcz - Mon-Pol Płock 73:54 (25:21, 17:9, 8:13, 23:11)

Baton: Kuras 13, Szybała 21, Bandoch 2, Pytlarczyk 9, Faleńczyk 7 oraz Walczak 10, Palacz 5, Blicharz 2, Putkamer 2, Szpakowska 2, Cilińdź, Rudzińska

Mon-Pol: Szarzyńska 8, Sikorska 14, Maj 9, Morawiec 17, Krzysztofik 2 oraz Domańska 2, Wilamowska 2, Iwan, Trzewikowska, Kutycka, Gruchot, Trzeciak

Baton Basket 25 Bydgoszcz - Mon-Pol Płock 66:57 (14:9, 9:24, 19:16, 24:8)

Baton: Kuras 15, Szybała 15, Bandoch 2, Pytlarczyk 7, Faleńczyk 6 oraz Rudzińska 15, Walczak 2, Palacz 2, Blicharz 2, Pawlikowska, Putkamer, Szpakowska

Mon-Pol: Szarzyńska 20, Sikorska 7, Maj 9, Morawiec 8, Krzysztofik 11 oraz Wilamowska 2, Iwan, Domańska, Trzewikowska, Kutycka, Trzeciak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE