Po kilku miesiącach przerwy szczypiorniści Wisły wracają do rozgrywek ligowych. Zespół, wzmocniony czterema zawodnikami, w pierwszym meczu powalczy z MMTS Kwidzyn. W spotkaniu otwierającym kolejkę, Vive Tauron Kielce straciły punkty w Szczecinie.
- Jest to nasz pierwszy mecz w sezonie przed własną publicznością, dlatego będziemy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony - powiedział nam Michał Daszek. - Z każdym treningiem nasza forma rośnie, więc myślę, że będzie to wyglądało dobrze. Ekipa z Kwidzyna jest w tym sezonie mocniejsza niż w poprzednim, jednak nasz cel jest jasny. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu zarówno pod względem taktycznym jak i kondycyjnym.
Nafciarze wakacje przepracowali bardzo ciężko. Płocczanie rozegrali dwa turnieje zagraniczne, w których osiągali mniejsze lub większe sukcesy, świetnie prezentował się nowy nabytek płockiego klubu Dmitry Zhitnikov. Podopieczni Cadenasa wygrali ostatni mecz pokazowy z Górnikiem Zabrze, a wcześniej zajęli drugie miejsce na turnieju w Brześciu i piąte w Ilksenburgu. Przed sezonem do Płocka przyszło czterech zawodników. Bartosz Konitz, Dimitry Zhitnikov, Marco Oneto i Marco Tarabochia, pierwsza trójka trenuje już od początku przygotowań, Tarabochia dopiero niedawno dołączył do zespołu. Po kilkutygodniowych treningach przyszedł czas na prawdziwe sprawdzenie formy w pierwszej kolejce PGNiG Superligi.
W pierwszym meczu kolejki, Vive Tauron sensacyjnie zremisował z drużyną z Pogonią Szczecin 27:27. Strata punktów to doskonała okazja dla Wisły na wypracowanie przewagi nad jej odwiecznym rywalem już na początku rozgrywek. - Vive zlekceważyło przeciwnika i dlatego straciło punkty, to bardzo dobra informacja dla nas, pod każdym względem - cieszył się powracający po kontuzji Milijan Pusica. - Mimo wszystko, nie oglądamy się na Vive i myślimy tylko o naszej grze, nie możemy tracić koncentracji przez cały sezon.
Drużyna, z którą dziś przyjdzie się zmierzyć nafciarzom, w ubiegłym sezonie zajęła dopiero 8. miejsce. Mimo to, pojedynki płocko-kwidzynskie rzadko należały do jednostronnych. Drużynę z pomorskiego wzmocnił, grający wcześniej w drugiej lidze niemieckiej Bartosz Janiszewski i Marek Szpera ze Stali Mielec. Czarno-czerwoni na pewno zrobią wszystko aby pokazać, że fatalny wynik z poprzedniego roku to już przeszłość, a w bieżących rozgrywkach będą walczyć o najlepszą trójkę.
Początek spotkania w Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn w sobotę o godzinie 16.
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock