reklama

Były gracz Widzewa: Bez sentymentów

Opublikowano:
Autor:

Były gracz Widzewa: Bez sentymentów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ostatnim ligowym spotkaniu Wisła zremisowała bezbramkowo w Gdyni i wywalczyła cenny punkt, podtrzymując tym samym serię siedmiu meczów bez porażki w rundzie wiosennej. W piątek przed nafciarzami kolejne ciężkie zadanie. Do Płocka przyjeżdża utytułowany Widzew Łódź. O meczu porozmawialiśmy z obrońcą Wisły Patrykiem Stępińskim, który do Płocka przyszedł z... Widzewa.

W ostatnim ligowym spotkaniu Wisła zremisowała bezbramkowo w Gdyni i wywalczyła cenny punkt, podtrzymując tym samym serię siedmiu meczów bez porażki w rundzie wiosennej. W piątek przed nafciarzami kolejne ciężkie zadanie. Do Płocka przyjeżdża utytułowany Widzew Łódź. O meczu porozmawialiśmy z obrońcą Wisły Patrykiem Stępińskim, który do Płocka przyszedł z... Widzewa.

Wydaje się, że ostatni w tabeli Widzew powinien być łatwym kąskiem dla jednego z głównych kandydatów do awansu do T-Mobile Ekstraklasy. Drużyna prowadzona przez Wojciecha Stawowego w kilku ostatnich kolejkach udowodniła jednak, że nie zamierza się poddawać w walce o utrzymanie. Wygrana z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą czy z niepokonaną na wiosnę Chojniczanką Chojnice nie są dziełem przypadku. O piątkowej potyczce rozmawialiśmy z 20-letnim obrońcą Wisły Patrykiem Stępińskim, który do Płocka przyszedł właśnie z łódzkiego Widzewa.

Michał Łada: Zgodzisz się, że podział punktów w meczu z Arką jest wynikiem sprawiedliwym?

Patryk Stępiński: Zgodzę się, to było bardzo ciężkie spotkanie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Arka to zespół klasowy, mają dobry stadion, na trybunach pojawiło się dużo kibiców. Nie weszliśmy najlepiej w spotkanie. Z czasem jednak graliśmy lepiej i stwarzaliśmy sobie sytuacje do strzelenia gola. W końcówce Arka musiała radzić sobie w dziesięciu, niestety nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Myślę, że remis jest w tym wypadku wynikiem sprawiedliwym. Dla nas ważny jest każdy punkt.

W piątek zmierzycie się z Widzewem Łódź. Czerwona latarnia 1. ligi jest już przez niektórych ekspertów skazywana na degradację. Po serii porażek pojawiło się zwycięstwo z Termaliką czy z Chojniczanką w ostatniej kolejce, co chyba nieco podbudowało zespół Stawowego.

Od czasu kiedy grałem w Widzewie sporo się tam zmieniło. Pojawił się trener Wojciech Stawowy, przyszło kilku nowych zawodników. Ich sytuacja od początku sezonu była bardzo ciężka. Nowy trener zmienił nastawienie drużyny, jego przyjście było pozytywnym impulsem dla piłkarzy. Ostatnie mecze dały im na pewno sporo wiary w utrzymanie. Spotkanie z Wisłą może być dla nich momentem przełomowym, ponieważ będą mieli okazję w końcu doskoczyć do pozostałych zespołów walczących o utrzymanie. Przyjadą tu w bojowych nastrojach i chęcią wywalczenia trzech punktów.

Jaka jest recepta na wygraną z Widzewem?

Powinniśmy od początku postawić swoje warunki. Widzew jest zespołem, który w piłkę grać potrafi i jeśli będzie mieć za dużo swobody, to stworzy sobie na pewno kilka groźnych sytuacji. Wisła będzie oczywiście faworytem tego spotkania. Jeżeli wyjdziemy maksymalnie skoncentrowani i narzucimy swoje warunki, to goście nie będą mieli za bardzo okazji, żeby wywieźć punkty z Płocka.

Defensywa klubu z Łodzi dotychczas nie prezentowała się najlepiej, zdarzają im się proste błędy. Może od początku powinniśmy to wykorzystać?

Widzew bardzo ryzykuje, szczególnie w rozgrywaniu piłki. Im dalej do przodu, tym ich gra wygląda lepiej. Musimy ich zepchnąć do defensywy, wtedy będą mieli spore problemy. Jeśli szybko zdobędziemy bramkę to zespół Stawowego będzie musiał się odkryć. Będzie to szansa, żeby zadać kolejne ciosy i ustalić wynik spotkania.

Kogo w zespole gości najbardziej musi się obawiać płocka defensywa?

Widzew ma w składzie dużo indywidualność. Jest Mariusz Rybicki, jest Rok Straus czy Dawid Kwiek, którzy samodzielnie potrafią wypracować sobie sytuacje strzeleckie. Na nich musimy szczególnie uważać.

Urodziłeś się w Łodzi, jesteś zdeklarowanym kibicem Widzewa, grałeś w barwach tego zespołu przez kilka lat. Jak motywujesz się na mecz z takim przeciwnikiem?

W piątkowym meczu sentymentów nie będzie. Gram w Wiśle, jestem profesjonalistą i liczy się tylko nasza wygrana. Chciałbym jednak, żeby Widzew utrzymał się w pierwszej lidze, żeby stopniowo zaczął się odbudowywać. To jest bardzo zasłużony klub, ale od pewnego czasu nie jest najlepiej zarządzany. Bardzo bym się cieszył, gdyby nam udało się wywalczyć awans, a Widzew utrzymał się w 1. lidze. Klub z taką tradycją i rzeszą kibiców musi dalej się rozwijać i wracać na właściwe tory. Druga liga to nie jest miejsce dla nich.

 

Wisła Płock – Widzew Łódź -  1 maja, godz. 18:45.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Przewidywane składy:

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin – Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Marko Radić, Fabian Hiszpański – Jacek Góralski, Piotr Wlazło – Krzysztof Janus, Dimitar Iliev, Piotr Darmochwał – Marcin Krzywicki.

Widzew Łódź: Maciej Krakowiak – Konrad Wrzesiński, Arkadiusz Kasperkiewicz, Krystian Nowak, Tomasz Lisowski – Veljko Batrović, Tsubasa Nishi – Bartłomiej Kasprzak, Rok Štraus, Edgar Bernhardt – Dawid Kwiek.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE