W pierwszej rundzie płocczanki pokonały w Chemiku MKS MOS wyraźnie 23:16, dlatego jechały do Gniezna z dużymi nadziejami na dwupunktową zdobycz. Tym bardziej że gospodynie poniosły ostatnio siedem porażek z rzędu i plasowały się na dole tabeli.
Do 20 minuty sobotniego spotkania wszystko układało się po myśli płocczanek. Po wyrównanym początku wyszły na prowadzenie 11:7 i ... kompletnie „stanęły”. Do przerwy nie trafiły już ani razu i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:11 dla MKS MOS!
Po przerwie gra Jutrzenki niestety nie poprawiła się, gospodynie dzięki znakomitej obronie systematycznie powiększały przewagę. Nie przeszkodziła im nawet kontuzja Pauliny Stachowiak,która zdobyła aż osiem bramek. W 46. minucie gospodynie wygrywały 21:15. Jutrzenkę bezlitośnie punktowała Joanna Różańska, która zapisała na koncie dziewięć trafień.
W końcówce meczu płocczanki poderwały się jeszcze do walki, ale nie zdołały zagrozić już lepiej dysponowanym tego dnia rywalkom. Mecz zakończył się wynikiem 26:22 dla drużyny z Gniezna i punkty zostały w tym mieście.
Inne wyniki:
PCM Kościerzyna - Słupia Słupsk 28:32 (13:11)
MOS Gniezno - AZS PWSZ Płock 26:22 (12:11)
Sparta Oborniki Wlkp.-AZS AWF Poznań 29:24 (16:9)
Sambor Tczew - pauzował
W tabeli prowadzi Sambor przed Słupią (po 14 punktów), Spartą (10), Jutrzenką i Kościerzyną (po 8), Gnieznem (4) i Poznaniem (2).
fot. Roman Strugalski / SportGniezno.pl