Trener Jerzy Brzęczek postanowił wykorzystać przerwę reprezentacyjną na sparing z pierwszoligową Pogonią Siedlce. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Wisła w tym roku grała już towarzysko z zespołem Siedlec. W ostatnim meczu kontrolnym przed startem sezonu płocczanie przegrali 0:3, a po tamtym spotkaniu doszło do zmiany szkoleniowca. Mecz z Pogonią oznaczał także powrót starych twarzy, bowiem w zespole Bartosza Tarachulskiego występują znani z występów w niebiesko-biało-niebieskich barwach Dominik Kun, Dawid Kieplin czy Piotr Mroziński.
Jerzy Brzęczek dysponował nieco okrojoną kadrą, bowiem na zgrupowaniach reprezentacji przebywają Damian Rasak, Konrad Michalak i Giorgi Merebaszwili. Szansę na występ dostali zawodnicy, którzy grywają mniej albo wcale. Tak więc od pierwszej minuty na murawie zameldowali się Mateusz Kryczka, Alan Uryga, Adam Dźwigała, Semir Stilić czy Kamil Biliński. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy którykolwiek z nich przybliżył się do pierwszego składu na mecz z Koroną Kielce.
W pierwszej połowie gospodarze dominowali i powinni strzelić przynajmniej jedną bramkę. Kilka dobrych okazji miał Jose Kante, ale napastnik przegrywał pojedynki z Rafałem Misztalem.
Po przerwie trener zdecydował się na kilka zmian. Na drugą połowę nie wyszedł już Dominik Furman, którego zastąpił Damian Szymański. Na placu pojawił się też testowany przez Wisłę Rabe Ronald Virgil Gbizie. Iworyjski pomocnik trafił do Płocka z Giorony "B". Widać, że zawodnik jest bardzo silny fizycznie, ale ma braki w przygotowaniu do sezonu. Piłkarsko nie zachwycił. Około 70. minuty zameldował się też Kamil Sylwestrzak, dla którego to pierwszy mecz po ciężkiej kontuzji.
Druga połowa nie porywała i ostatecznie żaden z zespołów nie przechylił szali na swoją korzyść.
Wisła Płock - Pogoń Siedlce 0:0 (0:0)
Wyjściowy skład Wisły: Kryczka, Stępiński, Uryga, Byrtek, Reca, Furman, Dźwigała, Łukowski, Stilić, Kante, Biliński.
