ORLEN Wisła Płock kontynuuje meczowy maraton, gra nawet co 2-3 dni. W piątek płocczanie zagrali w Lubinie. Jesienią w Płocku było 34:21 (17:8), Zagłębie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, więc faworyt był tylko jeden.
Ale prowadzenie objęli gospodarze. Jak się okazało, pierwsze i ostatnie w tym pojedynku. Wisła wygrywała 3:1, 6:2, 9:5. Do przerwy przewaga była czterobramkowa (16:12), gospodarzom wynik "trzymał" bramkarz Marcin Schodowski (skuteczność obron 33 proc.). Już do przerwy siedem bramek dla płocczan zdobył Krajewski (MVP pojedynku), który w tym meczu nie pomylił się ani razu.
W drugiej połowie ambitnie lubinianie nie tracili dystansu, co więcej, doszli nawet na 19:21. Dopiero wtedy Nafciarze zmobilizowali się, na każde trafienie Zagłębia odpowiadali 2-3 bramkami.
Przewaga Nafciarzy w ostatnim kwadransie błyskawicznie rosła. W końcówce w barwach Wisły zadebiutował Uroš Mitrović, który zdobył bramkę. Wisła wygrała ostatecznie różnicą 11 bramek.
Już we wtorek 8 marca o godz. 20:45 w ramach Ligi Europejskiej Wisła zmierzy się na wyjeździe z Füchse Berlin. Będzie to mecz o pierwsze miejsce w grupie. Następny mecz ligowy w Płocku odbędzie się 12 marca o godz. 17:00, rywalem Nafciarzy będzie Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
MKS Zagłębie Lubin – ORLEN Wisła Płock 24:35 (12:16)
Bramki dla Wisły: Krajewski 11, Szita 6, Daszek 4, Czapliński 3, Mindegia 3, Jurecić 2, Lucin 2, Żytnikow 1, Mihić 1, Daćko 1, Mitrović 1.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.