W drużynie Wisły zabrakło kontuzjowanych Ivana Nikcevicia, Petara Nenadicia i Christiana Spanne oraz pauzującego za czerwoną kartkę z Kielc Muhameda Toromanovicia. Miejsce w autobusie do Legnicy zajęli za to Michał Zołoteńko, który ma już za sobą swoje kłopoty zdrowotne oraz dwaj juniorscy mistrzowie Polski – lewoskrzydłowy Antoni Żochowski oraz rozgrywający Jakub Olszewski.
W wyjściowym składzie Wisły tym razem pojawili się Marcin Wichary, Adam Wiśniewski, Michał Kubisztal, Nikola Eklemović, Bostjan Kavas, Valentin Ghionea i Kamil Syprzak). Płocczanie bardzo szybko wypracowali sobie pięciobramkową przewagę, która utrzymywała się przez większą część pierwszej połowy. W końcowej fazie tej części gry nafciarze zdołali jednak „dorzucić” rywalom kolejnych pięć oczek, dzięki czemu schodzili na przerwę z przewagą dziesięciu goli. Wśród opuszczających plac gry zawodników z Płocka był debiutujący w zespole seniorów Antoni Żochowski.
W drugiej części gry nafciarze nie dyktowali już tak wysokiego tempa jak w pierwszej połowie. Doskonale w bramce gospodarzy spisywał się wychowanek Wisły Bartosz Dudek, który zanotował aż jedenaście minut bez straty gola. Dzięki temu miejscowi zredukowali swoją stratę do zaledwie czterech oczek.
Na szczęście Wisła zdołała w końcu przełamać swoją strzelecką niemoc i wypracować sobie solidną przewagę i dowieźć ją do końca meczu. O wysokiej wygranej decydowało jednak przede wszystkich pierwsze 30 minut, gdy płocczanie grali bardzo dobrze, wypracowując sobie wysoką przewagę. Już w sobotę czeka płocczan mecz Ligi Europejskiej EHF z Elverum Handball Herrer. Jeśli podopieczni trenera Larsa Walthera chcą myśleć o pokonaniu kolejnych europejskich rywali, muszą grać co najmniej tak dobrze jak w pierwszej połowie.
Miedź Legnica - Orlen Wisła Płock 18:29 (8:18)
Orlen Wisła: Wichary, Sego – Ilyes 1, Chrapkowski 3, Wiśniewski 9, Kubisztal 6, Kavas 2, Ghionea 2, Twardo 2, Syprzak 3, Paczkowski 1, Eklemović, Żochowski