reklama

Arcyważne zwycięstwo Wisły w Gdyni. Mnóstwo niewykorzystanych okazji Nafciarzy

Opublikowano:
Autor:

Arcyważne zwycięstwo Wisły w Gdyni. Mnóstwo niewykorzystanych okazji Nafciarzy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportMiesiąc musieli czekać podopieczni Radosława Sobolewskiego na pierwsze zwycięstwo w 2020 roku. Po bramkach Torgila Gjertsena i Alana Urygi wygrali w Gdyni 2:1 i z kompletem punków wrócą do Płocka.

Miesiąc musieli czekać podopieczni Radosława Sobolewskiego na pierwsze zwycięstwo w 2020 roku. Po bramkach Torgila Gjertsena i Alana Urygi wygrali w Gdyni 2:1 i z kompletem punków wrócą do Płocka. 

Wisła Płock potrzebowała przełamania, bo po serii pięciu meczów bez zwycięstwa dystans do strefy spadkowej nieco się skurczył. Bardzo słaby mecz z Rakowem Częstochowa zapalił czerwoną lampkę ostrzegawczą, a porażka w Gdyni mogłaby sprawić, że Nafciarze realnie będą musieli się bić o utrzymanie do samego końca. 

Podopieczni Radosława Sobolewskiego od początku spotkania byli jednak lepszą drużyną, a kluczowe okazały się stałe fragmenty gry. Już na samym początku Dominik Furman posłał piłkę prawie w samo okienko - pomocnikowi zabrakło kilkunastu centymetrów. Kilka minut później Wisła już prowadziła po akcji dwóch nowych zawodników. Zagrywaną na kilkadziesiąt metrów piłkę strącił Cillian Sheridan, a Torgil Gjertsen wykorzystał złe ustawienie obrony gospodarzy i popędził w kierunku bramki. Norweg nie pomylił się w sytuacji sam na sam i zdobył swoją drugą bramkę w sezonie. Wisła szybko mogła podwyższyć, ale Giorgi Merebaszwili zdjął piłkę z nogi Furmana i uderzył niecelnie. 

Arka jeszcze przy 0:0 miała swoje okazje, ale Marko Veijnović i Michał Nalepa się pomylili. Pierwsza połowa była dość wyrównana, choć lepsze wrażenie sprawiali Nafciarze. Już po wyjściu Wisły na prowadzenie próbował jeszcze Maciej Jankowski, ale Thomas Dahne końcami palców sparował futbolówkę na poprzeczkę. Sytuacja gospodarzy skomplikowała się na kilka minut przed końcem pierwszej połowy, kiedy to czerwoną kartkę za brutalny faul na Furmanie obejrzał Adam Deja. 

Druga połowa w wykonaniu Wisły była jednak bardzo przeciętna. Mateusz Szwoch seryjnie podejmował złe decyzje przy wyprowadzaniu piłki, a kiedy przychodziło do strzałów, uderzał wysoko nad bramką lub wprost w Steinborsa. W kluczowym momencie zrobił jednak swoje, kiedy to przy krótkim rozegraniu rzutu wolnego oszukał wespół z Furmanem bezradnego Michała Nalepę i dośrodkował w pole karne, a starcie powietrzu wygrał Alan Uryga. Było 2:0, ale trzeba powiedzieć, że Nafciarze mieli mnóstwo szczęścia. 

Przez kilkanaście dobrych minut różnica jednego zawodnika nie była odczuwalna. Arka grała ambitnie i miała swoje okazje. Kluczowymi interwencjami popisał się Damian Michalski, który zablokował strzał z woleja przy wyniku 0:1. Chwilę później nieznacznie pomylił się Mateusz Młyński. 19-latek jeszcze raz próbował zaskoczyć Thomasa Dahne, ale Niemiec był na posterunku .

Wisła miała wszystkie atuty w swoich rękach, a mimo to momentami dawała zepchnąć się do defensywy  i trudno powiedzieć by kontrolowała mecz. Gdynianie nadziewali się na kontrataki i Wiślakom kilka razy udało się szybko przedostać pod pole karne Arki. Najlepszą z nich już doliczonym czasie gry zmarnował Merebaszwili. Nafciarze wyszli 4 na 2, ale Gruzin za długo dryblował i dał sobie wygarnąć piłkę. Chwilę później Nafciarze stracili jeszcze kuriozalną bramkę - Marko Veijnović zdecydował się nie dośrodkowywać w pole karne, a uderzyć po ziemi z rzutu wolnego. Kąt był dość ostry, a futbolówka uderzona niezbyt mocno. Mimo to zatrzepotała w sieci. Chwilę później Tomasz Kwiatkowski zagwizdał po raz ostatni. 

Dla Wisły Płock to bardzo cenne trzy punkty. Nafciarze oddalili się od strefy spadkowej na 11 punktów i zachowali szansę na grę w grupie mistrzowskiej. Kolejny krok ku temu Wisła Płock może postawić w poniedziałek 16 marca, kiedy to przy Łukasiewicza 34 podejmie Koronę Kielce. Początek meczu o 18:00. 

Arka Gdynia - Wisła Płock 1:2 (0:1)

bramki:

0:1 - Gjertsen 18'

0:2 - Uryga 62'

1:2 -Vejinović 90'

Arka Gdynia: P?vels Šteinbors, Damian Zbozień, Christian Maghoma, Luka Marić, Adam Marciniak, Mateusz Młyński, Adam Deja, Marko Vejinović, Michał Nalepa (71' Adam Danch), Maciej Jankowski (76' Davit Skhirtladze), Rafał Siemaszko (55' Nemanja Mihajlović). 

Wisła Płock: Thomas Dähne, Damian Michalski, Michał Marcjanik, Alan Uryga, Angel García Cabezali, Mateusz Szwoch (88' Jarosław Fojut), Damian Rasak, Dominik Furman, Torgil Gjertsen (71' Suad Sahiti), Giorgi Merebaszwili, Cillian Sheridan (76' Grzegorz Kuświk)

Żółte kartki: Zbozień, Nalepa - Szwoch, Rasak, Gjertsen.

Czerwona kartka: Adam Deja

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE