Skrzydłowy po kilkunastodniowej nieobecności stawił się w klubie i znajdzie się w kadrze zespołu na krótkie zgrupowanie.
Rano piłkarze przeszli testy wydolnościowe, a po południu udadzą się na krótki obóz niedaleko Płocka. Drużyna nie tylko potrenuje, ale też pozna trenera Radosława Sobolewskiego.
Wyjazd zbiegł się w czasie z niespodziewanym powrotem Alena Stevanovicia, który zniknął przed wyjazdowym meczem z Lechem Poznań. Serb nie stawił się na zbiórkę i od tego czasu kontakt z nim był bardzo utrudniony. Piłkarz zniknął, nie pojawiał się w klubie.
W środę, po kilkunastodniowej nieobecności, wrócił. Przeprosił za swoje zachowanie i otrzymał dotkliwą karę finansową. Za Alenem bardzo mocno wstawili się też pozostali zawodnicy, co ma ogromne znaczenie. Na wyraźną prośbę Radosława Sobolewskiego skrzydłowy został przywrócony do pierwszej drużyny. Szkoleniowiec uważa, że może dotrzeć do podopiecznego i tak naprawdę nie ma nic do stracenia. Niewykluczone, że skrzydłowy zagra już w piątkowym sparingu z PAFOS FC.
To jednak ostatnia szansa dla Serba. Kolejne przewinienie może okazać się już jego ostatnim w Wiśle Płock. Teraz wszystko zależy już od niego.