Młody Polski zespół spisywał się w Egipcie świetnie, co było miłym zaskoczeniem dla części fachowców i kibiców. Nasi reprezentanci pokonali Tunezję, Brazylię i Urugwaj a także ulegli zaledwie jedną bramką mistrzom Europy Hiszpanom.
W sobotę zmierzyli się z niepokonanymi do tej pory Węgrami i musieli wygrać, by mieć szansę na awans do ćwierćfinału MŚ przed ostatnim meczem z Niemcami (w poniedziałek 25 stycznia).
Dobrze się zaczęło, bo od 1:0 po rzucie Tomasza Gębali. Później było jeszcze 5:5, gdy trafił Przemysław Krajewski (10 min.). Coś się zacięło od stanu 7:9 w 17. minucie. Polacy grali fatalnie w ataku, mylił się zwłaszcza Sićko. Biało-czerwoni odbijali się od węgierskiej ściany, a rywale kontroli bezlitośnie. W sytuacjach sam na sam Adam Morawski miał niewiele szans.
Polacy zanotowali aż osiem minut bez gola i przegrywali już 8:13. Najlepszy w ekipie Madziarów był Lekai, który w pierwszej połowie oddał 7 rzutów i wszystkie zakończyły się bramką. Za dużo było błędów własnych, Węgrzy wygrali kontry 6:0! Do przerwy Polska przegrywała aż 10:16.
W drugiej połowie Polacy wyszli z dwoma obrotowymi, w siedmiu w polu, bez bramkarza. Strata nie malała. Dobrze bronił Kornecki, ale w idealnych sytuacjach pudłowali Olejniczak, Sićko, Krajewski. Kwadrans przed końcem zrobiło się 19:25.
Węgrzy zwalniali grę, pilnowali wysokiej przewagi, byli zdecydowanie lepsi. Sama ambicja Polaków okazała się zbyt małym atutem w obliczu mnóstwa błędów w każdym elemencie.
Zryw Polaków nastąpił jeszcze przy stanie 21:28, nasi reprezentanci zdołali zmniejszyć stratę do czterech bramek. Polska uległa 26:30, ale zebrała kolejne, cenne doświadczenie w potyczce z mocnym rywalem.
Polska - Węgry 26:30 (10:16)
Najwięcej bramek dla Polski: Sićko - 6, Krajewski, Olejniczak, T. Gębala - po 4, Moryto - 3.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.