Mordował, a później gwałcił. Trafi do ośrodka w Gostyninie?

Opublikowano:
Autor:

Mordował, a później gwałcił. Trafi do ośrodka w Gostyninie? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Region Bywa nazywany "monstrum z Chorzowa". Skazany za gwałty pedofilskie i morderstwa Henryk Kukuła w więzieniu spędził 25 lat. Całkiem możliwe, że więzienną celę zamieni jednak na ośrodek w Gostyninie. Dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie we wrześniu 2019 r. wystąpił o uznanie Kukuły za osobę stwarzającą zagrożenie.

Bywa nazywany "monstrum z Chorzowa", pierwszy raz zabił mając 14 lat. Całkiem możliwe, że skazany za gwałty pedofilskie i morderstwa Henryk Kukuła więzienną celę zamieni jednak na ośrodek w Gostyninie. Dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie we wrześniu 2019 r. wystąpił o uznanie Kukuły za osobę stwarzającą zagrożenie.

Pierwsze morderstwo? Chorzów, wrzesień 1980 r., zabawa w chowanego na podwórku. Później w piwnicy jednego z domów znaleziono ciało uduszonej kilkuletniej dziewczynki. Kukułę umieszczono w poprawczaku w Krupskim Młynie, gdzie zabił ponownie. Tym razem ofiarą był 9-letni chłopiec, syn jednego z wychowawców. Znalezione w lesie ciało Radka było zmasakrowane. Kukuła miał bić 9-latka po twarzy i tułowiu, klęknąć na klatce piersiowej, aby pięściami zadać śmiertelne ciosy. Sekcja zwłok wykazała, że ofiara została przed śmiercią zgwałcona. Henryk Kukuła miał wówczas 18 lat. Za zbrodnię usłyszał wyrok - 15 lat więzienia. Karę jednak obniżono do 10 lat na mocy amnestii w 1989 r. Z kolei w kwietniu 1990 r. Kukuła wyszedł na wolność. Po kilku miesiącach, 28 lipca, wypatrzył dwóch chłopców w wieku 7 i 5 lat. Ofiary morderstwa znaleziono w lesie w Rudzie Śląskiej. Także i w tym przypadku zabił wpychając jednemu dłoń do gardła, a drugiego dusząc paskiem, później chłopców zgwałcił. Za podwójne morderstwo braci i gwałt został skazany na 25 lat więzienia, ponadto doliczono jeszcze trzy lata i 9 miesięcy, które pozostały do odbycia z wcześniejszego wyroku oraz dodatkowy rok w związku z napaścią na strażnika więziennego podczas odbywania kary.

Dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie uważał, że 54-letni Kukuła nie powinien wyjść na wolność po skończonej odsiadce w 2020 r. Jak poinformowały ogólnokrajowe media, we wrześniu wystąpił o uznanie mężczyzny za osobę stwarzającą zagrożenie w rozumieniu artykułu pierwszego ustawy o postępowaniu wobec osób stwarzających zagrożenie i jednocześnie o orzeczenie umieszczenia Kukuły w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniu Dossocjalnym w Gostyninie. Sąd Okręgowy w Rzeszowie sprawę rozpoznał i uwzględnił w swoim postanowieniu wniosek dyrektora. Wcześniej zasięgnięto opinii biegłych, w tym wypadku seksuologa, psychiatrów, psychologa. Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne. W sądzie spodziewają się środka odwoławczego od pełnomocnika skazanego. Jeśli wpłynie, wówczas sprawę będzie rozpoznawał sąd apelacyjny.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE