reklama

Rewolucyjna zmiana. To przełom dla posiadaczy starszych pojazdów

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Rewolucyjna zmiana. To przełom dla posiadaczy starszych pojazdów - Zdjęcie główne

Dobra wiadomość dla właścicieli starszych aut. Regulacje odblokowują te urządzenia | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światKierowcy od dawna narzekali, że oświetlenie w starszych samochodach nie nadąża za współczesnymi standardami. Reflektory halogenowe o ograniczonej mocy, zmatowiałe klosze i słaba widoczność po zmroku – to była codzienność wielu użytkowników dróg.
reklama

Teraz nadchodzi prawdziwa rewolucja, bo przepisy wprowadzają możliwość korzystania z nowoczesnych źródeł światła w pojazdach, które do tej pory musiały zadowolić się przestarzałymi rozwiązaniami.

Retrofits LED – tańszy sposób na poprawę oświetlenia

Jeszcze niedawno jedyną metodą poprawy widoczności było kupno nowego auta lub regeneracja reflektorów. Wielu kierowców szukało jednak tańszych rozwiązań i sięgało po retrofity LED – zamienniki pasujące do gniazd tradycyjnych żarówek. Montowały się je równie łatwo jak klasyczne halogeny, a oferowały bielsze światło, większy zasięg i dłuższą żywotność, sięgającą nawet 3000 godzin. Problem polegał na tym, że prawo długo nie nadążało za technologią.

reklama

– W lampach samochodowych można stosować tylko homologowane źródła światła o kategorii przewidzianej przez producenta lampy – tłumaczy dr inż. Piotr Kaźmierczak z ITS. – Zastosowanie w takiej lampie zamiennika LED poza niewielką poprawą jasności oświetlenia może skutkować niepożądanym oślepianiem innych kierowców. Montaż LED-ów jako zamienników tradycyjnych żarówek do reflektorów w Polsce jest jeszcze nielegalny – przestrzega ekspert.

Nowe prawo unijne – pierwszy krok to homologacja H11

Przełom nastąpił dzięki nowym regulacjom, które wprowadzono na poziomie Unii Europejskiej. Po raz pierwszy retrofity LED zyskały ogólną homologację obowiązującą we wszystkich państwach członkowskich. Na dobry początek dopuścili zamienniki w kategorii H11.

reklama

Producenci szybko zareagowali. Jedna z firm wprowadziła model oznaczony symbolem E1, zgodny z normą ECE R37, który można stosować w każdej lampie H11 bez dodatkowych naklejek czy dopasowywania numerów homologacji. Parametry techniczne są imponujące – światło o temperaturze barwowej do 6000 K, zużycie energii niższe nawet o 60 proc. i sześciokrotnie większa trwałość w porównaniu do halogenów.

Drugi producent poszedł tą samą drogą – opracował żarówkę LED z homologacją UN ECE, która ma oznaczenie E-mark i jest uznawana w całej Europie oraz w krajach będących stronami umowy z 1958 roku.

Dlaczego warto wozić świadectwo homologacji?

– Homologowany zamiennik LED H11 można zastosować w każdej lampie samochodowej współpracującej z żarówką halogenową kategorii H11 – wyjaśnia dr inż. Piotr Kaźmierczak. – Uzyskanie homologacji dla zamiennika LED powoduje, że jego stosowanie w lampie będzie legalne we wszystkich krajach UE. Mimo tego, ze względu na liczne przypadki stosowania innych nielegalnych retrofitów, proponowałbym, aby kierowcy stosujący legalny zamiennik LED posiadali wydruk świadectwa homologacji.

reklama

Dokument z numerem homologacyjnym pozwala uniknąć problemów podczas kontroli drogowej. Policjant nie musi bowiem używać miernika – wystarczy brak oznaczenia lub podejrzenie oślepiania, aby zatrzymać dowód rejestracyjny.

Kiedy przyjdzie czas na H7 i H4?

Choć H11 otwiera drogę do legalnych zamienników LED, większość kierowców czeka na homologację dla kategorii H7 i H4, czyli najczęściej spotykanych żarówek w starszych autach.

– Wprowadzenie do procesu homologacji zamienników LED kolejnych kategorii żarówek, w tym dla H7 i H4, ma nastąpić w najbliższym czasie – zapowiada ekspert ITS. – Nie wiadomo jednak, ile potrwa opracowywanie wymagań, bo konstrukcja retrofitów często wymaga przeróbek instalacji elektrycznej lub lampy.

reklama

Policja i kontrole – mandaty do 3000 zł

Użytkownicy starszych aut muszą pamiętać, że każdy reflektor musi działać prawidłowo i być zgodny z homologacją. – Prawidłowo wyregulowane i sprawne światła pozwalają kierowcy wcześniej dostrzec przeszkodę znajdującą się na drodze – przypomina nadkom. Robert Opas z KGP. W Polsce obowiązuje jazda na światłach przez całą dobę. Brak świateł w dzień to mandat 100 zł i 2 punkty karne, a po zmroku 300 zł i 6 punktów.

Policjant może też zatrzymać dowód rejestracyjny, jeśli lampy są niesprawne, a w skrajnych przypadkach nałożyć mandat do 3000 zł.

Badanie techniczne i wirtualny dowód

Kontrole nie kończą się na drodze. Diagnosta podczas badania technicznego musi kierować się rozporządzeniem. – Jeśli usterka zostanie sklasyfikowana jako poważna lub niebezpieczna, diagnosta nie ma wyjścia – musi zakwestionować wynik badania. Od 1 czerwca 2024 r. zatrzymanie dowodu rejestracyjnego odbywa się elektronicznie w systemie CEP – tłumaczy Karol Rytel z PISKP.

Na poprawę błędów kierowca ma 14 dni, by nie płacić ponownie za pełne badanie. Jeśli usunie usterki, diagnosta może w systemie zwrócić dowód rejestracyjny bez wizyty w urzędzie.

Lista usterek i dane ITS

– Usterki na liście są uszeregowane od najczęściej występujących. Wszystkie występowały na tyle często, że ich udział wśród całkowitej liczby usterek przekraczał 1 proc. – mówi dr inż. Paweł Dziedziak z ITS. Lista obejmuje m.in. nadmierne luzy w układzie kierowniczym, wycieki płynów, brak granicy światła i cienia, niesprawne hamulce, uszkodzone źródła światła czy korozję elementów konstrukcyjnych.

To potwierdza, że nie tylko legalność LED-ów, ale i ogólny stan auta ma kluczowe znaczenie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo