reklama

Piąty przypadek koronawirusa na Winiarach. Pacjent z Mławy lub okolic [RAPORT Z WINIAR]

Opublikowano:
Autor:

Piąty przypadek koronawirusa na Winiarach. Pacjent z Mławy lub okolic [RAPORT Z WINIAR] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa oddziale zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego hospitalizowanych jest 15 osób. Chorobę COVID-19 potwierdzono u 5 pacjentów.

Na oddziale zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego hospitalizowanych jest 15 osób. Chorobę COVID-19 potwierdzono u 5 pacjentów. 

Dane liczbowe: 

  • 15 osób hospitalizowanych na oddziale zakaźnym,
  • 5 pacjentów ma stwierdzoną chorobę COVID-19, 
  • 8 próbek pobrano w weekend,
  • 10 osób czeka na wynik, 
  • 47 pacjentów zgłosiło się na na SOR w weekend,
  • 12 trafiło na oddziały.

W weekend do szpitala trafiła kolejna, piąta osoba, ze stwierdzoną chorobą COVID-19. 

- Trwa ustalanie czy pacjent jest z Mławy czy okolic - mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. 

Szpital podpisał umowy 

Rozwiązana została kwestia osób, które czekają na wynik testu na koronawirusa. Należy zakładać, że taka osoba może być nosicielem koronawirusa, więc bezpieczniej będzie odizolować ją od rodziny. Tacy pacjenci będą trafiać do domu studenckiego przy ul. Misjonarskiej. Jest tam ok. 50 łóżek w ok. 20 pokojach. Koszty pobytu i wyżywienia (125 zł) pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia. 

- Wojewódzki Szpital Zespolony podpisał z Włodkowicem umowę na izolatorium. To miejsce, gdzie będą przebywać ludzie oczekujący na wynik, a warunki domowe na to nie pozwalają. To zalecenie ministra zdrowia - mówi Kwiatkowski. - Szukamy kolejnych takich miejsc. Być może następne będzie poza Płockiem. Tu bardzo trudno o takie izolatoria.

Póki co takiej sytuacji jeszcze nie było, ale zdarzała się w innych miastach. Chodzi o medyków, którzy mogli w czasie pracy mieć kontakt z zakażoną osobą, więc wracanie do domu nie byłoby bezpieczne. 

- Myślę, że dziś podpiszemy umowę z Czardaszem. To bardzo wygodne, bo blisko szpitala. To kroki wyprzedzające zdarzenia, które mogą, ale nie muszą wystąpić. Niemniej takie zabezpieczenie musimy mieć - zapewnia Kwiatkowski. 

Potrzeba termometrów 

Termometry bezdotykowe to towar deficytowy na rynku. W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym potrzeba ich przynajmniej kilku. Temperatura jest mierzona już nie tylko pacjentom, ale też personelowi. 

- To setki pracowników, którzy przychodzą na 7:00 czy 8:00. Nie mamy takich bramek jak na lotnisku. Musimy mierzyć ją ręcznie, także pracownikom. Potrzeba przynajmniej kilku termometrów - nie ukrywa Kwiatkowski. - Była próba z kamerą termowizyjną, ale nie zdała egzaminu. 

Dyrektor dementuje też informację o stanie respiratorów w placówce. Jak podaje, szpital posiada 80 respiratorów: 42 mogą pracować przy ciężkiej niewydolności oddechowej, 38 na krótkie podłączenie. Dodatkowo 2 transportowe, z butlą tlenową, jako zabezpieczenie na oddziale zakaźnym.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo