Arkadiusz Iwaniak, polityk Lewicy, przekazał dietę poselską w wysokości 2.500 zł na rzecz Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
Potwierdził to w rozmowie z dziennikarzami wp.pl. Przedstawiciele mediów pokazali druk przelewu do kamery.
- Wpłaciłem pieniądze na konto szpitala z mojego rodzinnego miasta - mówi Arkadiusz Iwaniak. - Oczywiście nie mówię, że to ostatni krok. Nie mam fachu, żeby szyć maseczki, nie potrafię tego robić, więc przekazanie pieniędzy to dla mnie jedna z możliwych form wsparcia.
Poseł dodał, że każdy z nas w jakiś sposób pomaga, posłowie też się angażują w różny sposób, to bardzo pozytywne.
Polityk Lewicy mówił także o przygotowywanej tarczy antykryzysowej, mającej zmniejszyć skutki pandemii koronowirusa.
- Te ustawy tak naprawdę nie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Już mam sygnały, że pracodawcy zaczynają zwalniać ludzi lub zmniejszać pensje o połowę - uważa Iwaniak.
Czy wybory prezydenckie odbędą się 10 maja tego roku?
- To nie będzie bezpieczne. Mamy sygnały, że wiele osób, które miały wchodzić w skład komisji, boją się tego. Mamy stan nadzwyczajnym, a rządzący na siłę prą, by zorganizować wybory. Bo sondaże pokazują, że Andrzej Duda może wygrać.