Rockowe miasto Płock. Mnóstwo osób na koncercie Rock Wolności [FOTO]

We wtorek wieczorem gitarowe riffy było słychać już z daleka. Przy kolejnych starych przebojach mnóstwo płocczan klaskało w Parku Północnym. Przybyłych powitał m.in. wiceprezydent Roman Siemiątkowski, posłanka Elżbieta Gapińska i reprezentujący samorząd Mazowsza Tomasz Kominek. Koncert w 30. rocznicę wyborów z 1989 r. prowadził dziennikarz muzyczny Roman Rogowiecki.

Piosenka "Zaopiekuj się mną" zagrana na żywo przez zespół Rezerwat czy też piosenka "Kocham wolność" odśpiewana przez Chłopców z Placu Broni wraz z publicznością umożliwiło świetną integracyjną zabawę podczas koncertu "Rock Wolności". Wspólnie bawiły się zarówno osoby, które wszystkie te zespoły poznały dopiero w latach swojej młodości, jak i te dla których każdy z utworów wiązał się z konkretnymi wspomnieniami. Chociaż niektórzy z obecnych urodzili się w latach 80. czy 90., to i tak pewne piosenki i zespoły wrosły w historię polskiej muzyki rozrywkowej do tego stopnia, że te refreny niemal każdy potrafił swobodnie powtórzyć we wtorek w Parku Północnym. Kapele pokazały, jak duża moc drzemie w ich repertuarze z początkowego okresu działalności, kiedy teksty utworów odzwierciedlały nie tyle bunt wobec rzeczywistości, co pragnienie pełnej wolności.

Na scenie, na początek, zjawili się muzycy z zespołu Róże Europy. Wokalista Piotr Klatt pozdrawiał ze sceny mieszkańców miasta, w którym urodził się i mieszkał, ucząc się w tutejszych szkołach podstawowych, również przez pewien czas w płockiej Jagiellonce. Na scenę wyszły takie kapele, jak Rezerwat, Chłopcy z Placu Broni i Golden Life, przy czym ci ostatni od razu zagrali jeden z największych swoich przebojów "Helikopter (w głowie)". Długo nie kazali czekać na trzy dobrze znane słowa "Dobra, dobra, dobra". Ostatecznie to płocczanie śpiewali im sto lat (zespół ma już przeszło 30 lat) na chwilę przed "24.11.94" (Życie, choć piękne, tak kruche jest) i "Oprócz", a także "Kocham wolność", którą ponownie śpiewali wszyscy. Poproszono o światełko dla tragicznie zmarłego lidera Chłopców z Placu Broni, nazywanego polskim Johnem Lennonem, Bogdana Łyszkiewicza, który napisał tak dobrze znane teksty, jak "Kocham wolność", "Kocham cię" czy "O! Ella".

Kobranocka zagrała głównie stare utwory, jak "Kombinat", "Mówię ci, że" i "Nikomu nie wolno się z tego śmiać" (z wyjątkiem piosenki z nowej płyty "My i oni"). Nie dano im jednak łatwo odejść bez tej jednej kompozycji, z którą są mocno kojarzeni, czyli "Kocham cię jak Irlandię". Ostatecznie zagrali tę piosenkę na bis.

- Płock zadowolony? - pytał Rogowiecki. Odpowiedź była natychmiastowa po drugiej stronie barierek. - Dzisiejszy koncert jest specjalny. Celebrujemy muzycznie 30. rocznicę prawie wolnych wyborów. Płock to bardzo muzyczne, rockowe miasto. Stąd jest tata Kazika, Lao Che i Farben Lehre. Muzyka nigdy nie zawodzi i łączy nas wszystkich. Myślę, że wszyscy wyjdą z koncertu z tymi słowami "Wolność kocham i rozumiem". Ta muzyka dodawała otuchy i przetrwała. 

W trakcie koncertu kolejki ustawiały się do punktu z owocami, rogalikami i lemoniadą. Wiele osób przyszło całymi rodzinami, przyniosło ze sobą kocyki.

Koncert "Rock Wolności" zakończył się kilka minut po godz. 22.00. Jedna z obecnych osób, na odchodne, powiedziała: - Zabrzmiały piosenki pokoleń.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć w dwóch fotogaleriach:

Rock Wolności w Parku Północnym