Dzień Dziecka wiele osób zapewne zdecyduje się spędzić w kinie ze swoimi pociechami. Przedstawiamy recenzję kolejnej części lubianych zarówno przez najmłodszą, jak i starszą publiczność "Piratów z Karaibów". Co myśli o filmie recenzująca filmowe nowości Kasia Szczucka?
„Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara” to jeden spośród granych aktualnie w płockich kinach filmów, na który zapewne wybierze się wielu rodziców ze swoimi pociechami. Co myśli o nim recenzująca filmowe nowości na Portalu Płock miłośniczka X muzy? Poleci go czy odradzi?
[YT]https://youtu.be/9iQbPbRSOes[/YT]
- Kasia Szczucka o filmie „Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara”
Szczerze przyznam, że nigdy nie byłam fanką „Piratów”. Pomyślałam więc, że muszę wyjść poza strefę komfortu i decydując się na obejrzenie filmu, poszłam po przysłowiowej bandzie: wybrałam wersję w 3D i z dubbingiem. Założyłam, że taki zestaw albo mnie wykończy, albo sprawi, że odnajdę w sobie dziecko. Udało się! Piąta odsłona serii przygód niesfornego kapitana Jacka Sparrowa okazała się świetnym wyborem na trudne poniedziałkowe popołudnie. Wyszłam z kina odmłodzona, podekscytowana i z wielkim uśmiechem na twarzy.
Za każdą z części „Piratów z Karaibów” stoi gigantyczny budżet. Produkcja „Na krańcu świata” pobiła rekord - przeznaczono na nią aż 300 milionów dolarów. „Zemsta Salazara” - tańsza o 70 milionów „baksów” wcale znacząco nie ustępuje rozmachem poprzedniczce. Zupełnie nie czuje się różnicy w ilości, a przede wszystkim jakości efektów specjalnych, nakładów na scenografię i kostiumy. A właśnie te z pozoru detale stanowią o wyjątkowości filmu. Być może zaoszczędzono na charakteryzacji Johnny’ego Deppa, który z wiekiem coraz bardziej upodabnia się do Jacka Sparrowa. Wyjątkowości dodają również pozostali biorący udział w produkcji aktorzy, utalentowani zdobywcy Oscarów: Javier Bardem i Geoffrey Rush. To wspaniałe trio gra lekko, dowcipnie, bez fałszu, zgodnie z najlepszym standardem kina rozrywkowego. A napisanie scenariusza łączącego gusty pokoleń nie jest łatwe. Należy bowiem znaleźć złoty środek, by w inteligentny sposób rozbawić zarówno rodziców, jak i towarzyszące im pociechy. Jeffowi Nathansonowi ta sztuka się udała.
Dobrych kilka lat nie oglądałam filmu z dubbingiem. Jednak w przypadku formatu 3D, taka wersja się sprawdza. Czytanie napisów w niewygodnych okularach na nosie jest męczące i nie pozwala w pełni skupić się na obrazie. W „Zemście Salazara” aktorzy podkładający głos pod główne postaci sprawili się doskonale, co nie powinno dziwić po przejrzeniu obsady: Cezary Pazura (Jack Sparrow), Adam Ferency (Kapitan Barbossa) czy Jan Frycz (Kapitan Salazar), tych nazwisk nie trzeba polskiemu widzowi przedstawiać. Ogromne brawa.
„Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara” to kawał dobrego kina przygodowego. Spektakularne efekty specjalne, świetny scenariusz, dowcip sytuacyjny i liczne smaczki (choćby udział jednego z Beatlesów) dają wielką radość. Mam nadzieję, że w bonusie uda się Państwu odnaleźć w sobie dziecko, bo to przecudowne uczucie. Zdecydowanie polecam.
Film można obejrzeć w obu kinach - zarówno w Heliosie, jak i NovymKinie Przedwiośnie. Sprawdźcie repertuar:
A może już je widzieliście ten film? Zgadzacie się z opinią Kasi Szczuckiej?