Przy okazji Dni Historii Płocka poznaliśmy nagrodzonych w dziedzinie kultury. Kogo postanowił wyróżnić w tym roku prezydent miasta?
Tym razem wręczenie nagród nie odbyło się w amfiteatrze, lecz przy katedrze, na rozstawionej scenie. Tuż przy niej zgromadzili się młodzi ludzie, którzy przyjechali do Płocka z okazji zbliżających się Światowych Dni Młodzieży. Łącznie planowano przybycie przeszło tysiąca osób z różnych zakątków świata. Rozlokowali się dosłownie wszędzie, na schodkach, trawnikach, dostawionych krzesełkach. Aby każdy mógł widzieć, co się dzieje bezpośrednio przy katedrze, postawiono dwa telebimy, po jednym z boku sceny i na pl. Narutowicza.
Pomimo, że nagrody za osiągnięcia w dziedzinie twórczości i edukacji artystycznej, upowszechnienia i ochrony kultury przyznaje prezydent miasta, ostatecznie obowiązki przejął wiceprezydent Roman Siemiątkowski. W 2016 roku nagroda przypadła świętującemu w tym roku 55-lecie pracy artystycznej aktorowi płockiego teatru Henrykowi Błażejczykowi za wspaniałe kreacje artystyczne i za społeczne zaangażowanie w projekty na rzecz osób niepełnosprawnych. Jako drugi został poproszony na scenę kolekcjoner Franciszek Olkowski. Niedawno opisywaliśmy jego niezwykłe zbiory.
- Panie Franciszku, ta nagroda jest za ocalenie wielu pięknych przedmiotów, fotografii i stworzenie wyjątkowych zbiorów. Także za ich udostępnianie oraz za współpracę z wieloma instytucjami kultury w naszym mieście – odczytano uzasadnienie
Trzecim laureatem został Adrian Kowalski, skrzypek artystycznego zespołu Romen za talent, działalność promującą Płock, wrażliwość i zaangażowanie na rzecz osób niepełnosprawnych. W jego imieniu nagrodę odebrał jego brat, Edward Kowalski.
Do wręczenia zostały jeszcze nagrody zbiorowe, które ostatecznie trafiły do Harcerskiego Zespołu Pieśni i Tańca Dzieci Płocka w roku jubileuszu 70-lecia. Doceniono zasługi zespołu w promowaniu rodzimego folkloru, także łączność z Polonią w różnych częściach świata. Ostatni bukiet kwiatów i dyplom przypadł za aktywność w życiu kulturalnym miasta sekcji tanecznej „Tańce polskie” Stowarzyszenia Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Odebrały je Emilia Gospoś i Elżbieta Kozakiewicz.
Imprezie towarzyszyło rozstrzygnięcie zapoczątkowanego przez „Gazetę Wyborczą” plebiscytu na „Płocczanina Roku”. Wybierano między sześciorgiem nominowanych. Wśród nich znalazły się dwa płockie zespoły, obchodząca w tym roku jubileusz 30-lecia punkrockowa kapela Farben Lehre (reprezentowana przez wokalistę Wojciecha Wojdę) oraz przebywająca w trasie koncertowej grupa Lao Che, która w 2015 roku nagrała album „Dzieciom” z hasłem „Płock żąda dostępu do morza”. Nominację zyskał reżyser Aleksander Pietrzak, kojarzony m. in. z filmu „Mocna kawa wcale nie jest taka zła”. Ma dopiero 24 lata, a już zdołał zaangażować do swoich produkcji Dorotę Pomykałę, Mariana Dziędziela, Wojciecha Mecwaldowskiego czy Łukasza Simlata. Ostatnio opowiedział nam o pracy nad filmem "Ja i mój tata", wywiad ukaże się niebawem. Wśród nominowanych nie zabrakło także sportowców, piłkarza ręcznego Kamila Syprzaka czy kierowcy Piotra Więcka, zdobywcy mistrzostwa federacji Drift Masters Grand Prix. Piotra Więcka reprezentowała Agnieszka Korolczuk, kierownik marketingu sportowego firmy Budmat. A jednak najwięcej głosów w plebiscycie zdobył szósty nominowany, ks. kanonik Stefan Cegłowski, proboszcz płockiej katedry. To dzięki jego staraniom rozpoczęto remont świątyni. Prace nie dotyczą wyłączne wież i murów. Proboszcz już planuje następny remont wewnątrz Kaplicy Królewskiej.
Czytaj też:
Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock