Choroba, wypadek czy zagrożona ciąża - powodów, dla których udajemy się na zwolnienie lekarskie jest wiele. Co jednak jeśli pół roku to za mało na pełny powrót do zdrowia?
Zwolnienie lekarskie w zdecydowanej większości przypadków może trwać nieprzerwanie przez 182 dni. Wyjątek stanowi gruźlica i ciąża - wówczas świadczenie może trwać 270 dni. Nie zawsze wystarczy to jednak na powrót do zdrowia i podjęcie pracy. Co wtedy?
- Warto zapytać lekarza o możliwość kontynuowania terapii w ramach świadczenia rehabilitacyjnego - radzi Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego. - Warunek jest jeden – stan naszego zdrowia musi rokować, że po rehabilitacji wrócimy do pracy. Trzeba pamiętać, że świadczenie rehabilitacyjne przysługuje dopiero po wykorzystaniu całego limitu zwolnienia lekarskiego. Nie można otrzymywać go zamiast lub w trakcie zasiłku chorobowego.
Jak wyliczają urzędnicy, z tej możliwości w 2016 roku skorzystało ponad 28 tysięcy Mazowszan, a wypłacono 320 milionów złotych. Świadczenie rehabilitacyjne można pobierać przez 12 miesięcy po zakończeniu zwolnienia lekarskiego. O tym, czy się należy, decyduje lekarz orzecznik ZUS. Komplet dokumentów należy złożyć najpóźniej 6 tygodni przed końcem okresu zasiłkowego.
- Warto podkreślić, że może się o nie starać nie tylko pracownik, ale również zleceniobiorca lub osoba prowadząca działalność gospodarczą - o ile podlegali ubezpieczeniu chorobowemu - mówi Olewiński.
W przypadku przyznania świadczenia rehabilitacyjnego, pracownik przez pierwsze 90 dni otrzymuje 90% średnich zarobków. Przez pozostały okres jest to 75% tej kwoty. 100% średnich zarobków przysługuje w przypadku ciąży, choroby zawodowej lub wypadku w pracy. W grudniu 2016 r. średnie świadczenie rehabilitacyjne w Polsce wyniosło ok. 1568 złotych miesięcznie.
Więcej informacji na temat świadczenia rehabilitacyjnego można znaleźć na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.