Jak podaje portal Strefa Biznesu, nadchodzi rewolucja w kodeksie pracy. Pracownik będzie musiał wziąć nadgodziny, ale nie dostanie za nie wynagrodzenia wypłacanego wraz z normalną pensją. A jak? Otóż o tym zdecyduje pracodawca.
Zgodnie ze zmianami, należność za godziny nadliczbowe ma trafić na specjalne konto – o charakterze rachunku powierniczego. O losie zgromadzonych tam środków decydował będzie wyłącznie pracodawca. Jedyna sytuacja, w której pracownik otrzyma wprost gotówkę z takiego konta, to rozwiązanie umowy za pracę, choć, jak podaje Strefa Biznesu, też nie zawsze.
Jak to będzie wyglądało w praktyce?
W nowym kodeksie pracy 2018 utrzymany zostanie dotychczasowy czas pracy, czyli ośmiogodzinny czas pracy, pięć dni w tygodniu, łącznie 40 godzin tygodniowo. Praca ponad ten wymiar będzie wyceniana, ale należności nie będą co miesiąc wypłacane pracownikowi, który przepracował czas ponad normę, ale będą księgowane na specjalnym koncie. Pracodawca będzie mógł wypłacić je pracownikowi w kilku przypadkach. Po pierwsze wysyłając go na bezpłatny (formalnie) urlop, gdy np. spadnie zamówienie na produkty firmy. W takiej sytuacja także mógłby obniżyć mu wymiar czasu pracy, np. do czterech godzin dziennie albo co drugi dzień. Za ten czas nieprzepracowany zaś wypłacałby pieniądze z konta za godziny nadliczbowe.
By otrzymać pieniądze zgromadzone na takim koncie pracownik będzie mógł też sam wystąpić o urlop bezpłatny, jednakże zgoda na jego udzielenie to suwerenna decyzja pracodawcy. Konto ulegnie likwidacji wyłącznie w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Wtedy formalnie pracodawca powinien pracownikowi wypłacić zgromadzone na nim pieniądze. Może jednak np. zwolnić pracownika ze świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia i pensję za ten czas wypłacać właśnie z konta.
W nowym kodeksie pracy 2018 zapisano, że z konta za nadgodziny będzie mógł w takiej sytuacji wypłacić też należność za niewykorzystana przez pracownika płatny urlop.
Takie rozwiązania, w opinii Strefy Biznesu, na pewno są korzystne dla pracodawców, ponieważ ułatwiają im stosowanie form tzw. elastycznego czasu pracy oraz działanie w kryzysowych dla firmy sytuacjach. A czy są równie korzystne dla pracownika? Tu portal sugeruje samemu to ocenić.