Kłęby czarnego dymu zaniepokoiły strażników miejskich. Okazało się że dwaj mężczyźni skradli z budowy kable i wypalają z nich izolację.
W środowe popołudnie strażnicy miejscy, którzy patrolowali tereny nad Wisłą, zauważyli na wysokości starego mostu kłęby dymu. Gdy dotarli na miejsce, zastali dwóch mężczyzn siedzących przy ognisku. Próbowali oni przekonywać mundurowych, że rozpalili je, gdyż było im zimno i chcieli się troszkę rozgrzać. – Funkcjonariuszy zaciekawiła jednak duża ilość kabli wystających z ogniska – poinformowała rzeczniczka straży miejskiej Jolanta Głowacka.
Na polecenie strażników ognisko zostało zgaszone, a 36-letni Dariusz O z Sierpca przyznał, że w ognisku wypalane są kable skradzione wcześniej z budowy „gdzieś na górze skarpy”. Drugim z mężczyzn okazał się mieszkający w Ełku Dariusz O.
Funkcjonariusze wezwali na miejsce drugi patrol. Który miał zabezpieczyć miejsce zdarzenia, sami zaś wraz z zatrzymanymi udali się na miejsce kradzieży.
– Mężczyźni od razu wskazali miejsce budowy przy ulicy Warszawskiej – powiedziała Jolanta Głowacka. – Dyżurny straży miejskiej poinformował o kradzieży właściciela budowy. – Gdy pojawił się na miejscu zdarzenia, poinformował mundurowych, że ucięte zostały główne przewody prądu od licznika.
Obaj zatrzymani mężczyźni mieli około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeden z nich przyznał, że był już karany za kradzież i niszczenie mienia i że ma wyrok w zawieszeniu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będzie policja, która również wezwana została na miejsce zdarzenia.
Fot. Straż miejska
W środowe popołudnie strażnicy miejscy, którzy patrolowali tereny nad Wisłą, zauważyli na wysokości starego mostu kłęby dymu. Gdy dotarli na miejsce, zastali dwóch mężczyzn siedzących przy ognisku. Próbowali oni przekonywać mundurowych, że rozpalili je, gdyż było im zimno i chcieli się troszkę rozgrzać. – Funkcjonariuszy zaciekawiła jednak duża ilość kabli wystających z ogniska – poinformowała rzeczniczka straży miejskiej Jolanta Głowacka.
Na polecenie strażników ognisko zostało zgaszone, a 36-letni Dariusz O z Sierpca przyznał, że w ognisku wypalane są kable skradzione wcześniej z budowy „gdzieś na górze skarpy”. Drugim z mężczyzn okazał się mieszkający w Ełku Dariusz O.
Funkcjonariusze wezwali na miejsce drugi patrol. Który miał zabezpieczyć miejsce zdarzenia, sami zaś wraz z zatrzymanymi udali się na miejsce kradzieży.
– Mężczyźni od razu wskazali miejsce budowy przy ulicy Warszawskiej – powiedziała Jolanta Głowacka. – Dyżurny straży miejskiej poinformował o kradzieży właściciela budowy. – Gdy pojawił się na miejscu zdarzenia, poinformował mundurowych, że ucięte zostały główne przewody prądu od licznika.
Obaj zatrzymani mężczyźni mieli około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeden z nich przyznał, że był już karany za kradzież i niszczenie mienia i że ma wyrok w zawieszeniu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będzie policja, która również wezwana została na miejsce zdarzenia.
Fot. Straż miejska
