Plany już są. Miasto i gminne spółki chcą być eko, bo na to można dostać kasę z Unii Europejskiej. Wśród korzyści wskazuje się na oszczędności i lepszy stan środowiska. Dlatego już niedługo mamy zobaczyć więcej kolektorów słonecznych. Będzie też farma fotowoltaiczna.
Ratusz planuje przedsięwzięcia dotyczące wykorzystania funduszy unijnych na energię odnawialną. Temat podejmą radni już na styczniowej sesji w Ratuszu. Obecne plany sięgają do 2018 roku (a przypomnijmy, że mamy już Plan Gospodarki Niskoemisyjnej). Opierają się przy tym na Polityce energetycznej Polski do 2030 roku, która zakłada m. in. redukcję niskiej emisji węglowej z wykorzystaniem węgla, realizację zadań z wykorzystaniem partnerstwa publiczno-prywatnego i promocję źródeł energii odnawialnej. Działania mają być długoterminowe. Dodatkowo sektor publiczny został zobowiązany do „pełnienia wzorcowej roli w oszczędnym gospodarowaniu energią”, a więc rozszerzenia swoich planów dotyczących zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwo gazowe. Także zużycie ma zmierzać ku oszczędności.
Co to oznacza w praktyce? Przyjęte rozwiązania będą dotyczyły: budynków komunalnych, przedsiębiorstw energetyki cieplnej, zakładów komunalnych, oświetlenia miejskich ulic i dróg, komunikacji miejskiej. Mieści się w tym wspieranie termomodernizacji. W Płocku za najbardziej znaczącą technologię pomocną w pozyskiwaniu ciepła uznano energię odnawialną z wykorzystaniem solarnych instalacji wspomagających instalacje grzewcze. Kolektory słoneczne uznano po prostu za bardziej ekologiczne, ponieważ unika się emisji szkodliwych związków do atmosfery. - Obiektów wykorzystujących odnawialne źródła energii w gminie powinno stopniowo przybywać – czytamy w miejskich planach, ale to... - Pod warunkiem, że instalacje wykorzystujące OZE będą bardziej dostępne, a ich ceny zaczną spadać.
Zakłada się, że w budynkach użyteczności publicznej co trzy lata minimum jeden zmieni źródło ogrzewania na korzystające z OZE. W przypadku zabudowy jednorodzinnej zmiana będzie dotyczyła jednego domu na 200 w przeciągu najbliższych lat. Więc to raczej ewolucja niż rewolucja....
Na razie nie mamy elektrowni wiatrowych ani wodnych, nieco lepiej jest z kolektorami słonecznymi, które mają wspomagać instalacje grzewcze (czyli centralne ogrzewanie, pomagają też np. podgrzać wodę w basenie). W Płockim Towarzystwie Wioślarskim zainstalowano układ 4 kpl. kolektorów słonecznych. Rocznie miałby dostarczyć ok. 11,4 MWh. W PTW zainstalowano również cztery wspomagające kolektory pompy ciepła. Z kolei ogniwa fotowoltaiczne służą do zamiany energii pozyskanej z promieniowania słonecznego w prąd eletryczny, ale to akurat drogie rozwiązanie. Zdarzają się za to prywatne firmy w Płocku korzystające z kotłowni opalanych biomasą. Zajmują się produkcją okien i drzwi drewnianych, mebli, sprzedażą materiałów budowlanych albo robotami ziemnymi i drogowymi. Biomasę i pelet wykorzystywane są w budynkach zarządzanych przez MZGM-TBS (ul. Popłacińska 42 i 42a, Zielona 40). Mamy jeszcze inną możliwość, biogaz, który okazuje się pomocny w oczyszczalni ścieków w Maszewie i na terenie zakładu ZUOK w Kobiernikach.
Dalsze plany: kolektory, farma...
Opracowano projekt „Modernizacji efektywności energetycznej budynków użyteczności publicznej w Płocku”. Obejmuje 21 budynków: żłobki, przedszkola, basen, podstawówki, gimnazja, zespoły szkół. Pisaliśmy już o tym również w kontekście nawiązania przez gminę partnerstwa publiczno-prywatnego z firmą Siemens. W niedawno oddanej hali usługowo-naprawczej Komunikacji Miejskiej mają pojawić się jeszcze kolektory słoneczne do podgrzewania ciepłej wody na cele użytkowe. Swoje plany ma także ZUOK. Spółka przymierza się do budowy farmy fotowoltaicznej o mocy 1 MW na wierzchowinach zrekultywowanych kwater składowiska w Kobiernikach. Postarała się już o ekspertyzy geotechniczną i sanitarną, potwierdzające, że inwestycja nie będzie stanowiła zagrożenia dla życia, zdrowia mieszkańców z okolicznych terenów ani dla środowiska. Fundusze na budowę mają pochodzić z Unii Europejskiej. Instalacja mogłaby wyprodukować około 1 GWh energii elektrycznej rocznie, co powinno przełożyć się na redukcję dwutlenku węgla.
Energetyka obywatelska
Nazwa ma związek z tzw. mikroinstalacjami OZE (żródłami mocy do 40 kW). Przy mikroinstalacji nie ma konieczności uzyskania koncesji na wytwarzanie energii. W dodatku z takich mikroinstalacji mogą korzystać zwykłe gospodarstwa domowe.
Miasto posiłkuje się tu spółką Inwestycje Miejskie, aby realizować cele programu „Mikroinstalacje OZE w obiektach użyteczności publicznej”. Spółka zleciła już audyty energetyczne na potrzeby wykonania instalacji fotowoltaicznych, ale na razie na 33 budynkach użyteczności publicznej (o łącznej mocy 826,54 kW). W przypadku sfinansowania inwestycji liczymy na środki z Unii. Zaplanowano także termin realizacji zadania na trzeci kwartał 2016 roku. Inwestycje Miejskie zleciły również wykonanie statyki dachów w wytypowanych budynkach, aby ocenić ich wytrzymałość na takie obciążenie.
Gdzie pojawią się instalacje fotowoltaiczne?
Na liście zjadziemy m. in. prywatną uczelnię wyższą, jak i liczne obiekty, w których przebywają dzieci i ucząca się młodzież. Mamy jednak nadzieję, że inastalacja nie będzie zbytnio rzucała się w oczy na zabytkowym budynku... Urzędu Stanu Cywilnego.
Lista obiektów:
- hale A, B i C przy ul. Rembielińskiego,
- hala sportowa w Borowiczkach,
- hala sportowa przy Zespole Szkół Technicznych,
- żłobki miejskie nr 2, 3,
- miejskie przedszkola nr 12, 13, 16, 19, 21, 34, 37, także to oddane do użytku w połowie lutego na Międzytorzu,
- szkoły podstawowe nr 1, 3, 13, 18, 20, 22,
- gimnazja nr 3, 4, 5,
- Zespół Szkół nr 1,
- Zespół Szkół nr 3 przy Łukasiewicza,
- Zespół Szkół Ogólnokształcących Specjalnych nr 7, ul. Słoneczna,
- Zespół Szkół Technicznych przy ul. Kilińskiego,
- Zespół Szkół Ekonomiczno-Kupieckich im. Ludwika Krzywickiego,
- Urząd Miasta Płocka, ul. Misjonarska i Piłsudskiego 6,
- Urząd Stanu Cywilnego,
- Szkoła Wyższa im. Pawła Włodkowica w Płocku.
Kolektory mogą pojawić się także w płockim zoo.
Czytaj też:
