reklama

Zemsta na straży miejskiej za 10 tys. zł

Opublikowano:
Autor:

Zemsta na straży miejskiej za 10 tys. zł - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa prawie 10 tys. zł wyceniono naprawę radiowozu straży miejskiej porysowanego ostrym narzędziem przez 32-latka z Piaseczna, który przyjechał w sobotę do Orlen Areny kibicować swojemu synkowi.

Na prawie 10 tys. zł wyceniono naprawę radiowozu straży miejskiej porysowanego ostrym narzędziem przez 32-latka z Piaseczna, który przyjechał w sobotę do Orlen Areny kibicować swojemu synkowi.

Jak relacjonuje rzeczniczka straży miejskiej, mieszkaniec Piaseczna przyjechał z drużyną syna na II Ogólnopolski Halowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Prezydenta Miasta Płocka. Tatuś ani myślał jednak o dopingowaniu dziecka - zamiast tego zwiedzał miasto i delektował się trunkami. Gdy mu się znudziło, wrócił do Orlen Areny. Wyraźnie pod wpływem alkoholu i na dodatek z puszką piwa w ręku wszedł sobie jakby nigdy nic na halę. Tam oczywiście zajęła się nim ochrona. - Nie mogąc sobie poradzić z natarczywym intruzem, ochrona postanowiła poprosić o pomoc patrol straży miejskiej, który odpowiedzialny był za bezpieczeństwo dzieci biorących udział w turnieju - opowiada Jolanta Głowacka. - Strażnicy poprosili mieszkańca Piaseczna o opuszczenie hali i zasugerowali mu, żeby poszedł odpocząć do autobusu, którym przyjechał razem z drużyną syna. 32-latek posłuchał funkcjonariuszy i wszyscy myśleli, że na tym zakończy się interwencja.

Ale zanim pijany jegomość udał się do autokaru, zdążył jeszcze pomścić swoją „krzywdę” i ze wszystkich stron ostrym narzędziem porysował radiowóz straży miejskiej. Dzięki monitoringowi Orlen Areny strażnicy szybko ustalili sprawcę i wezwali policję. - Mężczyzna używał wulgarnych słów i był bardzo agresywny wobec strażników, którzy prosili go o opuszczenie autobusu, więc założono mu kajdanki - informuje rzeczniczka straży miejskiej. - Przy mężczyźnie znaleziono m.in. torebkę z suszem koloru zielono-brązowego i fifkę. Do wytrzeźwienia pozostał w policyjnym areszcie, dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będą płoccy policjanci.

Syn mściwego 32-latka z Piaseczna pod opieką trenera wrócił bezpiecznie do domu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE