20-latka zwabiono w ustronne miejsce, ogłuszono, związano plastikowymi zaciskami, wożono w bagażniku przez kilka godzin, a następnie zabito, zakopano w lesie i posypano wapnem. Tak, by zbrodnia nie wyszła na jaw. Zaledwie kilkadziesiąt godzin później trzech sprawców wieku od 18 do 24 lat usłyszało zarzut zabójstwa z motywem zasługującym na szczególne potępienie. Grozi im dożywocie. Wszyscy trzej są mieszkańcami Płocka.
To zbrodnia, która wstrząsnęła całym miastem. Czynności policji zaczęły się we wtorek 28 stycznia. Rodzina zgłosiła zaginięcie 20-letniego dostawcy pizzy i początkowo taką wersję zdarzeń przyjęto. Funkcjonariusze pracowali intensywnie i szybko ustalili, że jednak nie mają do czynienia z zaginięciem, a prawdopodobnie porwaniem i morderstwem. Równie szybko to potwierdzili.
20-latek pracował jako dostawca pizzy w lokalu na Podolszycach Północnych. W poniedziałek 27 stycznia w późnych godzinach popołudniowych został zwabiony w ustronne miejsce, by dostarczyć posiłek. Tam czekało na niego trzech mężczyzn w wieku od 18 do 23 lat. Cała czwórka się znała.
- Tam został skrępowany taśmą klejącą i plastikowymi zaciskami. Wrzucili ofiarę do bagażnika i wozili przez kilka godzin w miejscowościach na północ od Płocka. W nocy w miejscowości Okalewo [gmina Rypin - przyp. autora] doszło do zabójstwa. Mężczyzna został uduszony. Ciało zostało zasypane wapnem ukryte w ziemi - mówi Norbert Pęcherzewski, prokurator rejonowy.
Policjanci szybko wytypowali sprawców i, jak mówi prokurator, zgromadzili materiał dowodowy który nie pozostawia wątpliwości co do ich udziału.
W środę 29 stycznia wszyscy trzej podejrzani usłyszeli zarzut zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Prokuratura motyw działania zna, ale nie chce go komentować ze względu na dobro śledztwa.
- Wszyscy trzej mężczyźni przyznali się do pozbawienia wolności 20-latka oraz do zdarzeń, które się działy później. Każdy z nich inaczej jednak opisuje swój udział w zabójstwie - mówi Pęcherzewski.
W czwartek 30 stycznia prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. W chwili redagowania materiału trwa posiedzenie w tej sprawie.
Śledczy nie mają wątpliwości, że zbrodnia była dobrze zaplanowana. Sprawcy przygotowali środki łączności i inne narzędzia, które im posłużyły do dokonania czynu. To była po prostu egzekucja na chłodno. Mężczyźni byli wcześniej znani policji, jeszcze jako nieletni. Jako dorośli nie byli jednak notowani.
Sprawa wywarła ogromne wrażenie na wszystkich się nią zajmujących - ze względu na wiek podejrzanych, a także stopień wyrachowania. Prokurator chwali też pracę płockiej policji. Funkcjonariusze przy wyjaśnianiu tej sprawy pracowali 24 godziny na dobę.
Z art. 148 § 2 Kodeksu karnego:
Kto zabija człowieka w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.