Troje płocczan chciałoby wprowadzić w Płocku sympatyczny obyczaj z tzw. zawieszoną kawą. I pytają: co o tym myślicie, przyjmie się?
Zaczęło się od tego, że trójka znajomych - Paulina, Gabriela i Marcin usłyszeli o praktykowanym w innych miastach sympatycznym zwyczaju i natychmiast pomyśleli, by przetransportować go na płocki grunt. Nowy kawiarniany obyczaj przywędrował do nas z Włoch, gdzie kawę pije się w hektolitrach, podchwyciły go też większe polskie miasta jak Kraków, Warszawa czy Wrocław. Jest bardzo prosty - w kawiarniach płacimy za dwie kawy: jedną, którą sami wypijemy i drugą tzw. zawieszoną. Opłacona filiżanka czeka następnie na osobę, której na kawę nie stać. Oczywiście, możemy „zawiesić” nawet kilka kaw czy herbat, a w niektórych lokalach również kanapek czy całych posiłków.
Młodym płocczanom pomysł z fundowaniem kawy ubogim spodobał się na tyle, że chcieliby upowszechnić go w płockich kawiarniach i restauracjach.
Ale najpierw chcą zrobić rozeznanie, więc pytają innych płocczan: co o tym myślicie, czy kawiarniana dobroczynność ma szansę się przyjąć również w Płocku? Czy pójdą na to kawiarnie, a przede wszystkim my sami, czyli klienci?
Zawieszona kawa w lokalach. Co myślicie?
Opublikowano:
Autor: MR
Przeczytaj również:
WiadomościTroje płocczan chciałoby wprowadzić w Płocku sympatyczny obyczaj z tzw. zawieszoną kawą. I pytają: co o tym myślicie, przyjmie się?
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE