Zastrzyki i wścieklizna? Odnajdźmy psa!

Opublikowano:
Autor:

Zastrzyki i wścieklizna? Odnajdźmy psa! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości To bardzo ważna sprawa: do naszego portalu zwróciła się płocczanka, którą dziś, w sobotę, nad Wisłą ugryzł pies. Był bez kagańca, bez smyczy. Za to z właścicielką, do której staramy się teraz dotrzeć.

To bardzo ważna sprawa: do naszego portalu zwróciła się płocczanka, którą dziś, w sobotę, nad Wisłą ugryzł pies.  Był bez kagańca, bez smyczy. Za to z właścicielką, do której staramy się teraz dotrzeć.

Karolina biega, często startuje w zawodach, systematycznie trenuje. Dziś między godziną 17.30 a 18 wracała z treningu nad Wisłą. - Mniej więcej na wysokości jaskini od tyłu niespodziewanie zaatakowały mnie dwa psy, jeden mnie ugryzł – opowiada Karolina. - Nie miały ani kagańca, ani smyczy. Suka byłą większa, właścicielka wołała na nią chyba Sonia albo jakoś tak podobnie.

Karolina poprosiła właścicielkę zwierząt, którą widziała tam po raz pierwszy, o okazanie dokumentów szczepień. - usłyszałam w odpowiedzi, że jej psy są zawsze szczepione i by nie wzywać policji – dodaje nasza czytelniczka. Była zaskoczona sytuacją, czuła ból po ataku psa, wszystko działo się niezwykle szybko, więc nie poczyniła żadnych dalszych kroków. Po powrocie do domu, gdy emocje nieco opadły, zdała sobie sprawę, że przecież nie można wierzyć na słowo, że psy są szczepione. Karolinie grozi więc seria bolesnych zastrzyków.

Aby tego uniknąć, trzeba dotrzeć do właścicielki psów. Kobieta była dziś w jasnym płaszczu do kolan, miała ciemne włosy, wiek średni, około 40-50 lat. Apelujemy do właścicielki psów oraz do osób, które mogą ją znać, o pomoc. Karolina czeka z nadzieją na kontakt mailowy – karolina.gizynska@gmail.com.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE