Mnóstwo wątpliwości u radnych wzbudził projekt uchwały dotyczącej zamiany z Orlenem na działki. Interes, który chciałoby zrobić miasto polegałby na tym, że w zamian za przekazanie części działki na Podolszycach, na której Orlen postawił stację benzynową (najpierw była Bliską, teraz Orlen Premium), miasto dostałoby na własność działkę przy 3 Maja wraz z hotelem dla pracowników koncernu. W budynku o powierzchni użytkowej ponad 2 tys. m kw. liczącym 99 pomieszczeń o charakterze mieszkalnym i użytkowym miasto chciałoby zrobić nowy internat, w którym mieszkaliby uczniowie Małachowianki i III LO, aktualnie gnieżdżący się w budynkach w opłakanym stanie. Z kolei Orlen dostałby liczącą nieco ponad pół ha część działki, którą zajmuje od początku lat 90. w oparciu o 30-letnią umowę dzierżawy i w którą zainwestował, budując tam m.in. stację paliw.
Temat zamiany z koncernem zdominował pierwszą część dzisiejszej sesji rady miasta - płoccy radni mieli mnóstwo wątpliwości co do tej uchwały. Przede wszystkim - zastanawiali się m.in. Wioletta Kulpa i Mirosław Milewski - czy taki interes w ogóle się miastu opłaca, skoro różnica wartości, którą trzeba by dopłacić Orlenowi, to według wstępnych ocen rzeczoznawcy ponad 2 mln zł. Radni, m.in. Piotr Nowicki, podkreślali również, że aby móc podjąć taką decyzję, trzeba dokładnie dowiedzieć się, w jakim stanie technicznym jest budynek, czy można by przekształcić go w internat itp. Te wątpliwości starał się rozwiać wiceprezydent Roman Siemiątkowski, zauważając, że z całą pewnością pokoje, za które płaci się ponad 100 zł za nocleg, będą nadawały się dla licealistów. Dodawał również, że nawet jeśli faktycznie miasto zafunduje internat uczniom z powiatu płockiego, a więc nie mieszkańcom miasta, to skorzystają również płocczanie - przede wszystkim nauczyciele i szkoły, które w dobie niżu demograficznego starają się za wszelką cenę zwabić do siebie uczniów.
Debatowano także nad przyszłością terenu przy Wyszogrodzkiej. Bo poza odstąpieniem Orlenowi działki, na której stoi stacja, miasto rozważa przeniesienie tam pętli autobusowej, aktualnie uprzykrzającej życie mieszkańcom Zubrzyckiego, oraz postawienie bazaru. Radni zastanawiali się m.in., czy jest sens przenosić pętlę z miejsca, w którym protestują mieszkańcy Zubrzyckiego, na miejsce, w którym protestować będą mieszkańcy rejonu Czwartaków i Wyszogrodzkiej. Inni - jak np. Wojciech Hetkowski - przekonywali, że w tej drugiej lokalizacji sprawę mogłyby rozwiązać ekrany dźwiękochłonne.
Większość radnych uznała, że zamiana z Orlenem to dobry ruch i zagłosowała za uchwałą w tej sprawie.
Czytaj też: Gdzie pętla na Podolszycach? Trzy pomysły