reklama

Z zaklejonymi ustami chodzili po starówce

Opublikowano:
Autor:

Z zaklejonymi ustami chodzili po starówce - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDzień Milczenia. Tak nazwano happening, który odbył się w piątek na Starym Rynku. Uczestnicy zakleili sobie usta czarną taśmą na znak protestu wobec homofobii i milczenia wokół niej. Sęk w tym, że akcję czynnie wsparło pięć osób, co nie uszło uwadze niektórych przechodniów.

Dzień Milczenia. Tak nazwano happening, który odbył się w piątek na Starym Rynku. Uczestnicy zakleili sobie usta czarną taśmą na znak protestu wobec homofobii i milczenia wokół niej. Sęk w tym, że akcję czynnie wsparło pięć osób, co nie uszło uwadze niektórych przechodniów.

Nie da się ukryć, że w przypadku happeningu pt. „Dzień Milczenia”, który rozpoczął się w piątek tuż przed godziną 18.00, nie było tłumów. Zjawiło się kilka osób, w tym organizatorka wydarzenia Monika Niedźwiedzka. Jeden z przybyłych nawet sugerował, że akcja była słabo rozpropagowana (m. in. utworzenia wydarzenia na Facebooku) i dlatego taki skutek. Jednak z drugiej strony był obecny przedstawiciel Młodzieży Wszechpolskiej. Przyszedł, jak tłumaczył, z ciekawości. Trzeba też zauważyć, że sama starówka nie była o tej porze zbyt oblegana newet przez przypadkowych spacerowiczów.

Uczestnicy z zaklejonymi ustami chodzili z transparentami po starówce niemal godzinę, wręczają kartki przechodniom. - Proszę, zrozum moje powody do nieodzywania się dzisiaj – czytamy. - Biorę udział w Dniu Milczenia, który jest protestem przeciwko milczeniu, w którym lesbijki, geje, osoby biseksualne, transseksualne, interseksualne i aseksualne oraz ich sojusznicy są zmuszeni pozostawać. Moje celowe milczenie jest echem ich milczenia, które jest spowodowane prześladowaniem, uprzedzeniami i dyskryminacją. Wierzę, że przerwanie tej ciszy jest pierwszym krokiem w kierunku walki z niesprawiedliwością.

Podczas happeningu zwracano uwagę, że szczególnie młodzi ludzie, nastolatkowie odczuwający brak zrozumienia dla siebie, innego wyglądu czy orientacji seksualnej, zaczynają myśleć o samobójstwie lub decydują się na taki krok. - Chcemy wspomnieć wszystkie osoby, które doświadczyły homofobii – mówiła Niedźwiedzka. Na swoim transparencie umieściła pytanie. - „Pedał, lesba, ciota”. Milczysz czy reagujesz na takie wyzwiska?

Ci, którzy w tym czasie przemierzali Stary Rynek, byli głównie zaskoczeni akcją i podpytywali z początku, o co tu właściwie chodzi. W jednym przypadku dwóch panów postanowiło głośno wyrazić swoją dezaprobatę, pojawiały się czasem uśmieszki na widok grupy z tęczową flagą. Jednak generalnie obyło się bez incydentów, wszystko przebiegło spokojnie, a trzej municypalni okazali się zbędni.

Starsza pani zapoznała się z przekazanym jej tekstem na kartce. Uważała, że w tego typu kwestie, jak orientacja seksualna, są czymś indywidualnym. - Nikt nie powinien się do tego wtrącać – mówiła i poszła w swoją stronę.

Spotkana grupa gimnazjalistów odnosiła się pozytywnie do tego typu akcji. - Kiedyś to był temat tabu, teraz zaczynamy o tym rozmawiać. Znam kilka takich osób i nie mają za ciekawie w swoim środowisku, dlatego pewne działania są potrzebne – przekonywał Wiktor. Dodał też, że w gimnazjum, do którego uczęszcza, rzadko kiedy takie tematy są poruszane. Dwie dziewczyny nie miały nic przeciwko, aby dwie kobiety bądź dwóch mężczyzn tworzyło związek, ale dopytane, co by było, gdyby w grę wchodziło również posiadanie dziecka, podkreślały, że to właśnie ono mogłoby ucierpieć najmocniej z powodu negatywnych komentarzy.

Ze starówki odbył się przemarsz sześciu osób pod pomnik Broniewskiego, aby i tam wspomnieć m. in. Dominika z Bieżunia, który popełnił samobójstwo. Wyśmiewany przez rówieśników czternastolatek powiesił się na sznurówkach.

Czytaj też:

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE