Sylwia Młodziejewska ukończyła inżynierę środowiska na płockiej filii Politechniki Warszawskiej, ale zawsze ciągnęło ją w stronę malarstwa. Nie udało się spełnić dziecięgo marzenia prędko, związać z nim swojej edukacji.
- Od dziecka rysowałam bardzo ładnie. Wiązałam swoje plany z Liceum Plastycznym w Warszawie, to było pierwsze w Polsce. Jak przez mgłę pamiętam, że namalowałam coś związanego z ochroną środowiska, papierosami. Miałam wysłać na konkurs międzynarodowy. Wyszło mi całkiem nieźle z tego co pamiętam. Kiedy poszłam po wyniki, spojrzałam i mówię: "O Boże, nauczycielka zapomniała wysłać". I tak skończyła się moja droga ścieżką artysty. Wylądowałam w III Liceum Ogólnokształcącym, a później na Politechnice Warszawskiej - wspomina.
Pasja jednak nie zginęła, mimo iż przez wiele pracowała w banku. Po blisko 20 latach rzuciła tę robotę. Zarobkowo nadal pracuje, choć już w inny miejscu, ale w wolnych chwilach maluje obrazy.
- W 2019 roku zaczęła się przygoda, pracowałam jeszcze w banku. Pomagałam zbierać pieniądze na chore dziecko. Namalowałam obraz z córką, miała wtedy 4 lata. Cieszyłam się wtedy, że liść wygląda jak liść. Tak zaczynałam! Byłam zachwycona - mówi nam Sylwia Młodziejewska.
Teraz ma za sobą 2 wystawy - w 2021 roku jej prace można było oglądać w Domu Darmstadt, a w 2022 roku w galerii Fontanna w Warszawie. Teraz rusza kolejna - od 22 marca obrazy będzie można oglądać w Centrum Kultury i Sztuki w Sierpcu.
- Na obrazach są bardzo często osoby, które nadepną mi na odcisk, choć pod innymi postaciami. Chodzi o pokazanie emocji, wychodzi też chyba moje myślenie strategiczno-analityczne, przerzuciłam się z surrealizmu na puzzle - mówi.
Obrazy Sylwii Młodziejewskiej w poniższej galerii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.