Włamywacze próbowali dostać się do bankomatu w Biedronce w Wyszogrodzie, ale urządzenie okazało się odporne na tego typu zakusy. Policjanci zajmowali się też m.in. sprawą podpalenia młodego lasu.
Sprawy, którymi w ciągu ostatniej doby zajmowali się policjanci, przekazał nam Jarosław Ostrowski z płockiej komendy policji. W ocenie policjantów z drogówki doba minęła spokojnie - nie było wypadków ani pijanych kierowców, w sumie doszło do ośmiu kolizji (sześć w Płocku, dwie w powiecie).
Spośród 79 interwencji, które otrzymali wczoraj policjanci z Płocka i powiatu, Jarosław Ostrowski wymienia m.in. zdarzenie w sklepie Biedronka w Wyszogrodzie. Doszło tam do włamania i uszkodzenia mienia, ponadto włamywacze chcieli dostać się do bankomatu i ukraść z niego gotówkę. Na szczęście nie udało im się pokonać zabezpieczeń, nie dali rady oderwać też bankomatu od podłoża.
Fiaskiem zakończyło się też włamanie i próba kradzieży do toyoty zaparkowanej przy Sucharskiego na Podolszycach Północ, ale właściciele i tak poniósł straty w wysokości 300 zł. Jeszcze więcej, bo 500 zł stracił właściciel bmw, któremu wczoraj przy Bielskiej wybito szybę. Sprawca został zatrzymany i odpowie za swoje czyny.
Policjanci otrzymali też zgłoszenie o pożarze młodego lasu w rosnącego Łącku przy ulicy Gajowej należącego do Nadleśnictwa Łąck. Między 10 a 11 sierpnia spłonęło tam ok. pół ha lasu, ale dopiero wczoraj zostało to zgłoszone na policję. Być może dlatego, że w tym przypadku bardzo prawdopodobnym scenariuszem było celowe podpalenie.
