Na emeryturze pani Ani raczej się nie przelewa, a co dopiero, kiedy ma się na utrzymaniu potężna gromadkę psów i kotów, które trzeba nakarmić, zapewnić kącik do spania, opiekę weterynaryjną, czasem jakąś zabawkę… Za kilka miesięcy kilka z nich musi przejść obowiązkowe szczepienia. Tylko nie ma za co ich kupić.
Pani Ania jest już na emeryturze, która raczej nie poraża wysokością, a przynajmniej okazuje się niewystarczająca. Na garnuszku ma koty i 20 psiaków, które przygarnęła z dobrego serca, aby ochronić je od tułaczki po ulicach, ocalić od chłodnej aury i perspektywy siedzenia w jakimś boksie w schronisku. Wyżywienie takiej gromadki niestety sporo kosztuje, a do tego jeszcze dochodzą wydatki na weterynarza, co w przypadku emerytki potrafi przerosnąć skromne możliwości finansowe.
Kobieta nie otrzymuje żadnych dotacji od władz miasta. Pewne obowiązki wynikają też z obowiązującego w Polsce prawa. W czerwcu psiaki muszą przejść szczepienia, które kosztują około 500 zł. Dla jednych to nie będzie duża kwota, ale w przypadku pani Ani, starającej się zapewnić wikt wszystkim podopiecznym, to naprawdę spory wydatek.
Za pośrednictwem Fundacji Szansa dla Zwierzaka „ZOA” możemy wspólnie pomóc poprzez włączenie się do akcji. Wystarczy spojrzeć na te pieski, aby przekonać się, że warto wysupłać z portfela choćby te kilka złotych i odjąć ten jeden problem starszej kobiecie. One mają u niej ciepły dom, własną miskę i kogoś, kto o nie dba z potrzeby serca.
AKTUALIZACJA
Jak poinformowała Fundacja Szansa dla Zwierzaka "ZOA", pani Ania otrzyma pomoc od niemieckiej fundacji (nie tylko w zakresie szczepionek, ale również funduszy na leczenie) i dziękuje wszystkim darczyńcom. W zaledwie w jeden dzień udało się uzbierać 100 zł, czyli 1/5 koniecznej kwoty (kwoty zostaną zwrócone lub przeznaczone na inny cel zgodnie z dyspozycjami darczyńców). Więcej informacji na profilu ZOA na Facebooku.
