To nie był najłatwiejszy weekend dla płockiej policji. Co prawda do żadnych włamań nie doszło, ale wypadków, kolizji i nietrzeźwych kierujących niestety na płockich drogach nie brakowało.
Poza sprawą z puszką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z której 14-latek podprowadził 40 zł jako wolontariusz z powiatu płockiego (nie podlegał płockiemu sztabowi), na szczęście nie doszło do żadnych innych kradzieży. Policjanci przyznają, że 23. finał WOŚP przebiegł spokojnie, chociaż tego typu imprezy wymagają zanagażowania wzmożonych patroli.
Znacznie więcej pracy przypadło w udziale drogówce. W ciągu weekendu doszło do 13 kolizji, z których 11 wydarzyło się w mieście, a pozostałe 2 na terenie powiatu płockiego. Ponadto zatrzymano pięciu nietrzeźwych kierowców, w tym dwóch z naszego miasta, natomiast aż 34 osoby trafiły do izby wytrzeźwień.
Do najpoważniejszych zdarzeń należały dwa wypadki, o których pisaliśmy. W piątek doszło do nieszczęśliwego upadku rowerzysty, który idąc na czworaka po jezdni w stronę swojego pojazdu, został śmiertelnie potrącony przez naczepę ciężarówki, natomiast w niedzielę kierowca uderzył na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w bok szynobusu. Siła uderzanie okazała się tak duża, że auto dachowało w pobliskim rowie. Kierowca zginął na miejscu, a jego pasażerka i 11-letnie dziecko trafili do szpitala.
Czytaj też:
