reklama

Wyklęci wciąż na celowniku. Będzie kara?

Opublikowano:
Autor:

Wyklęci wciąż na celowniku. Będzie kara? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMiejski Zarząd Dróg postanowił wszcząć procedurę administracyjną wobec inicjatorów akcji na rondzie Żołnierzy Wyklętych. Bo stawiając tam flagi i znicze, bezprawnie zajęli pas drogowy... Czy to nie nadgorliwość ze strony urzędników?

Miejski Zarząd Dróg postanowił wszcząć procedurę administracyjną wobec inicjatorów akcji na rondzie Żołnierzy Wyklętych. Bo stawiając tam flagi i znicze, bezprawnie zajęli pas drogowy... Czy to nie nadgorliwość ze strony urzędników?

Chodzi o akcję niedawno powstałego Stowarzyszenia Historycznego 11. Grupy Operacyjnej NSZ na rondzie Żołnierzy Wyklętych przy galerii Wisła, o której pisaliśmy w sobotę. Członkowie stowarzyszenia, chcąc uczcić przypadającą w sobotę  63. rocznicę stracenia członków sztabu 11. Grupy Operacyjnej NSZ, ustawili na nieprzejezdnej wyspie centralnej ronda znicze, flagi i tablice ze zdjęciami zamordowanych przez komunistów żołnierzy podziemia drugiej konspiracji. Wczoraj wieczorem stowarzyszenie sprzątnęło całą instalację.

Okazało się jednak, że spory o rondo Żołnierzy Wyklętych nadal nie ucichły. Niemal natychmiast po ukazaniu się naszego artykułu w komentarzach na Facebooku i pod tekstem przeciwnicy tej formy upamiętnienia bohaterów podziemia niepodległościowego wyrażali swój sprzeciw przeciwko takim gestom i dopytywali, czy na pewno znicze, flagi i tablice na rondzie są legalne.

Okazuje się, że nie są. Miejski Zarząd Dróg najwyraźniej wziął sobie do serca te przytyki - bo jak powiadomiła dziś płocka Gazeta Wyborcza - postanowił wszcząć procedurę administracyjną w związku z zajęciem pasa drogowego i ukarać sprawców całego zamieszania. 

Zawiadomienie jeszcze nie wpłynęło na policję. - Gdy tylko wpłynie zawiadomienie od zarządcy drogi o bezprawnym zajęciu pasa drogowego, zostanie wszczęte postępowanie o wykroczenie - zapowiada rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek.

Dyrektor MZD Marek Antoszek w rozmowie z nami wyjaśnia, że na wszelkie ingerencje w pas drogowy trzeba  zgody zarządcy dróg. A tu tej zgody zabrakło. - Rondo leży w pasie drogowym, obowiązują na nim zasady ruchu drogowego, a do wyrażania  szacunku dla bohaterów służą pomniki czy cmentarze - mówi Antoszek. -  Jeśli ktoś planuje ustawiać cokolwiek na rondzie, musi wystąpić o zgodę. A także ponieść opłatę ustaloną przez radę miasta, która aktualnie wynosi 1,50 zł za zajęcie 1 m kw.

Czy podobne postępowania wszczęto 11 listopada, w święto niepodległości, gdy stowarzyszenie ustawiło flagi i znicze? Albo w każdą rocznicę śmierci papieża-Polaka, gdy al. Jana Pawła II skrzy się światełkiem zniczy ustawianych przez płocczan? - Nie, wówczas żadne zawiadomienie do nas nie wpłynęło, a my sami też nie jesteśmy w stanie zareagować na każde bezprawne zajęcie pasa drogowego, od tego są odpowiednie służby - odpiera Marek Antoszek. - Żeby reagować na każde złamanie przepisów, w MZD musiałoby pracować pół Płocka!

Stowarzyszenie na razie nie komentuje zaistniałej sytuacji, podkreślając, że nie dostało żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie.

O komentarz poprosiliśmy zarządcę płockich dróg, czyli prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. Czy to nie nadgorliwość ze strony urzędników?

- Z jednej strony, trzeba przestrzegać prawa i dobrze by było, gdyby następnym razem inicjatorzy tego typu akcji niekoniecznie wybierali wyspę ronda do wyrażenia pamięci o Żołnierzach Wyklętych, o którą bez wątpienia trzeba dbać - komentuje prezydent. - Ale Jest w Płocku wiele miejsc, począwszy od Starego Miasta czy choćby budynku byłej siedziby gestapo i UB przy 3 Maja, lepiej nadają się jako przestrzeń do różnego typu projektów edukacyjno-historycznych niż rondo. Z drugiej strony, rzeczywiście nakładanie kar administracyjnych wydaje mi się kuriozalne. W mojej ocenie karanie osób, które może nie do końca mając świadomość zagrożeń, ustawiły te flagi, nie ma sensu.

Prezydent podkreśla, że powiewające biało-czerwone flagi w gąszczu biało-czerwonych znaków drogowych i tablice ze zdjęciami mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego - kierowcy zwalniali, żeby popatrzeć na nietypowy wystrój ronda, piesi wchodzili na wyspę, by z bliska zobaczyć sylwetki Żołnierzy Wyklętych. - To nie sprzyjało bezpieczeństwu - uważa prezydent. - Natomiast można pomyśleć o innych rozwiązaniach funkcjonujących z powodzeniem na rondach w innych miastach. Mam na myśli elementy małej architektury, np. pomnik. Choć nie da się ukryć, że postawienie pomnika, to wbrew pozorom niełatwe zadanie.


Czytaj też:  Co to za fotografie na rondzie? [FOTO]

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE