Wracamy do sprawy uschniętych młodych drzewek przy Górnej. Czy nasadzenia rekompensacyjne, którymi wszyscy tak się chwalą, to czasem nie pic na wodę, skoro mnóstwo nowo zasadzonych drzewek obumiera?
W poniedziałek na prośbę naszego czytelnika poruszyliśmy temat uschniętych młodych, niedawno zasadzonych drzewek przy Górnej. Ratusz obiecał, że zajmie się sprawą i na jesieni w miejsce obumarłych zostaną posadzone nowe.
Tyle że... podobną obietnicę urzędnicy złożyli rok temu płockiej Gazecie Wyborczej, która - jak się okazało - właśnie rok temu również pisała o uschniętych kikutach przy Górnej.
O wyjaśnienia poprosiliśmy ogrodnika miasta. - Na jesieni tamtego roku 12 drzewek zostało wymienionych, zgodnie z zapowiedziami udzielonymi gazecie - wyjaśnia Ryszard Dudzic. - Niestety, w tym roku z posadzonych w październiku 12 drzew uschło osiem. Obumarło też kilka innych, które nie były wymieniane w ub. roku.
Obietnica Ratusza jest więc aktualna - na jesieni, gdy jest najlepszy moment na sadzenie drzew, wykonawca posadzi nowe drzewka w ramach gwarancji.
Jak zapowiada ogrodnik miejski, również jesienią zostaną ogłowione rosnące przy Górnej bujne wierzby. - Po interwencji mieszkańców, dokładnie 2 lipca, udaliśmy się na miejsce i stwierdziliśmy, że faktycznie, gałęzie wierzby są o wiele za długie - potwierdza Ryszard Dudzic. - Jednakże z powodu zbliżającej się fali upałów, świadomie zdecydowaliśmy się wykonać prace związane z ogłowieniem drzew w okresie jesienno-zimowym, by nie osłabić roślin cięciem. Chyba że zagrażają bezpieczeństwu na drodze.
Na wniosek Miejskiego Zarządu Dróg wycięte zostaną dwa drzewa tego gatunku, które w opinii drogowców stwarzają zagrożenie - jedno to ta wierzba, której gałęzie zwisają do samej ziemi, całkiem zasłaniając ścieżkę rowerową i chodnik. Drugi to pochylone drzewo ze sporymi ubytkami grożącymi rozłamaniem.
Szykuje się więc wycinka kolejnych drzew, w ich miejsce pewnie zostaną posadzone kolejne rośliny. I co dalej? Też obumrą po paru miesiącach? Po naszym artykule zdjęcia uschniętych kikutów z ulic Skłodowskiej i Kredytowej przesłał nam radny osiedla Dobrzyńska Mariusz Nosarzewski. Takie przykłady pewnie można by mnożyć.
- Wskazane drzewa rosną na terenie MZGM-TBS, były sadzone jesienią ub. roku, więc wymiana na nowe zostanie wykonana w ramach gwarancji, również na jesieni - zapowiada Ryszar Dudzic. - Wykonawca nie dopilnował tych roślin.
Wyjaśnia też, że od chwili powołania ogrodnika miejskiego trochę zmieniło się w kwestii młodych drzew. Nie jest, że wykonawca zasadzi drzewa i na tym kończy się jego rola. - Nie traktujemy tej kwestii po macoszemu - wykonawcę obowiązuje trzyletnia gwarancja pielęgnacyjna, w trakcie której musi dbać o nasadzenia, czyli odchwaszczać je, w razie potrzeby podlewać, chronić przed szkodnikami, a w razie gdyby obumarły - wymienić na nowe - wyjaśnia ogrodnik. - Tak właśnie stanie się z drzewami m.in. z Górnej, Kredytowej czy Skłodowskiej.
Na zdjęciach uschnięte drzewa przy Skłodowskiej oraz Kredytowej (fot. Mariusz Nosarzewski) przy Górnej (fot. Portal Płock)
Czytaj też: