Jak przekonywali w Książnicy Płockiej, dobry obraz „wychodzi z ram”, zostaje w oglądającym na długo, pobudza wyobraźnię, czasem inspiruje. W tegorocznej edycji Nocy Muzeów ożywiono zatem kilka światowej sławy obrazów, z których to postacie wyszły z płócien.
Przybyli po zmroku goście mogli zobaczyć co kryje się pod pierwszą, drugą, a czasem i kolejną warstwą farby.
- Gdy człowiek wyjdzie z ramy, zdarzyć się może i śniadanie o zmroku, i wspólne muzykowanie, i latające maszyny, i wielkie ważki w ogrodzie, i łamanie kodów - zachęcano w Książnicy Płockiej.
Poza artystycznymi atrakcjami było też coś... wyjątkowego. Z Nocy Muzeów mogli skorzystać też biblioteczni dłużnicy, by 13 maja, podczas wydarzenia, oddać przetrzymywane książki.
Zobaczę relację zdjęciową Emila Grochowskiego!
Komentarze (0)