Początek roku szkolnego za pasem, a Małachowianka wciąż nie miała dyrektora. Aż do dziś.
Wraz z początkiem września dobiega końca pięcioletnia kadencja dotychczasowej dyrektorki szkoły Renaty Kutyło-Utzig. Choć szefowa najstarszego liceum w Polsce ponownie ubiegała się o to stanowisko, jej koncepcja kierowania placówką nie spodobała się władzom miasta. Drugi kandydat nie przyniósł odpowiedniego dokumentu nie spełnił wymogów formalnych i koniec końców Małachowianka została bez dyrektora.
Zgodnie z przepisami miasto jako organ zarządzający miało do wyboru - albo ogłosić nowy konkurs , albo powierzyć obowiązki wybranej przez siebie osobie po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej. Prezydent wybrał tę drugą opcję i jego zastępca Roman Siemiątkowski przedstawił nauczycielom Małachowianki swą kandydaturę - na stanowisku dyrektorki szkoły widziałby Katarzynę Góralską.
Opinii nauczycieli zasięgnięto wczoraj, dziś do Ratusza wpłynął protokół. Jak relacjonowała płocka „Gazeta Wyborcza”, rada pedagogiczna nie przyklasnęła wyborowi prezydenta, twierdząc, że nowa pani dyrektor nie przedstawiła im żadnej wizji funkcjonowania szkoły. Więc tylko na bazie życiorysu trudno im ocenić kandydaturę.
Życiorys Katarzyna Góralska ma natomiast bogaty. Z wykształcenia - podobnie jak Renata Kutyło-Utzig - jest polonistką. Zaczynała właśnie jako nauczycielka języka polskiego w III LO. W 1998 r. została wicedyrektorką tej szkoły, a w następnym roku - dyrektorką. Szefowała liceum przez blisko 10 lat - w 2008 roku została mazowieckim wicekuratorem oświaty. Kuratorium nadzoruje pracę ponad 8 tys. szkół na Mazowszu.
Najwyraźniej życiorys nie przekonał nauczycieli, ale i tak ich opinia nie zaważyła na ostatecznej decyzji. - Prezydent zdecydował o powierzeniu stanowiska dyrektora Małachowianki pani Katarzynie Góralskiej - powiedział nam wiceprezydent Roman Siemiątkowski.
Wygląda więc na to, że klamka zapadła. Przed nową dyrektorką niełatwe wyzwanie, zwłaszcza że po mieście krążą spekulacje, że swój angaż zawdzięcza... koalicjantowi. Czy to prawda, że to właśnie PSL rekomendował jej kandydaturę? - wprost zapytaliśmy zastępcę prezydenta. - Nie, nieprawda - krótko ucina Siemiątkowski.
Fot. Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie
o pozostałych zmianach czytaj też:
