reklama

Wybory rektora w cieniu wielkiego konfliktu

Opublikowano:
Autor:

Wybory rektora w cieniu wielkiego konfliktu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDzisiejsze wybory nowych władz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku przebiegają w atmosferze ogromnego konfliktu. Pracownicy podzielili się na dwa obozy i okopali na swoich pozycjach i na razie nie ma widoków na zakopanie topora wojennego. W płockiej prokuraturze są dwie sprawy związane z uczelnią.

Dzisiejsze wybory nowych władz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku przebiegają w atmosferze ogromnego konfliktu. Pracownicy podzielili się na dwa obozy i okopali na swoich pozycjach i na razie nie ma widoków na zakopanie topora wojennego. W płockiej prokuraturze są dwie sprawy związane z uczelnią.

W tym roku dobiega końca druga kadencja prof. Jacka Grzywacza jako rektora uczelni i trzeba przeprowadzić konkurs na nowe władze uczelni. Zgodnie ze statutem, obecny rektor nie może kolejny raz ubiegać się o to stanowisko. Mimo to to właśnie ustępujący rektor jest stroną konfliktu, może nawet bardziej niż płocki lekarz dr. hab. Maciej Słodki, który  jest jedynym kandydatem na to stanowisko, zresztą rekomendowanym właśnie przez Jacka Grzywacza. Skąd więc zamieszanie?

Oponenci: rektor nie uczestniczył w życiu uczelni

Konflikt narastał od lat, ale awantura rozpętała się na dobre po styczniowym nadzwyczajnym senacie uczelni, podczas którego - jak relacjonują nasi czytelnicy, którzy prosili o anonimowość  - obecny rektor zachwalał Macieja Słodkiego jako najlepszego kandydata na objęcie po nim rządów na uczelni.  Ale lista minusów ośmioletniego urzędowania rektora, którą nam przedstawiono, jest dłuższa. Część pracowników i studentów wytyka mu, że mało angażował się w życie uczelni, nie wygłaszał referatów na organizowanych przez uczelnię konferencjach, nie reprezentował szkoły na ważnych uroczystościach np. inauguracji roku akademickiego w katedrze, więcej czasu spędzał w Szkole Głównej Handlowej, gdzie wykłada. Wyrzucają mu również używanie służbowego auta, a przede wszystkim napiętą atmosferę w pracy, a także liczne odejścia z uczelni.

Rektor: to szkalowanie

Co na to rektor? Na zarzuty podnoszone m.in. na forach internetowych prof. Jacek Grzywacz odpowiedział dwa dni temu obszernym oświadczeniem, w którym wyraził sprzeciw wobec „destruktywnych posunięć i szkalowania” podczas wyborów nowych władz uczelni i zapewnił studentów, że mimo to proces kształcenia nie jest zagrożony. Rektor przypomina również o licznych kontrolach w ciągu minionych ośmiu lat, m.in. ministerstwa Nauki i szkolnictwa Wyższego czy Najwyżej Izby Kontroli,  które nie wykazały naruszenia przepisów prawa. - Nieprawdziwe są zatem szeroko rozpowszechniane informacje o licznych nieprawidłowościach w zarzadzaniu uczelnią, których rzekomo miały dopuszczać się obecne władze - napisał rektor PWSZ.  

Władze uczelni: dostajemy smsy z obelgami

Szczegółowo przedstawił również wynikające ze statutu procedury związane z wyborami nowych władz uczelni, dodając, że o ile cieszy się, że o sytuacji w PWSZ zostali poinformowani parlamentarzyści, a także ministerstwo, bo dzięki temu będzie można wyjaśnić sprawę, o tyle, boli go fakt, że oponenci zwrócili się do mediów. - Stanowczo sprzeciwiam się negatywnej i groźnej kampanii medialnej mającej obecnie miejsce i uderzającej w konkretne osoby, które czują się fizycznie zagrożone - napisał rektor. - Karygodny jest fakt otrzymywania przez przedstawicieli władz smsów pełnych wulgarnych obelg i gróźb. (...) Wszelkie działania podejmowane publicznie w ostatnim czasie, insynuacje i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, godzą w dobre imię uczelni i działają na jej szkodę. W związku z tym złożyłem w tej sprawie doniesienie do prokuratury.

Dwie sprawy w prokuraturze

W tej chwili w prokuraturze są dwie sprawy związane z PWSZ. Rzeczniczka płockiej prokuratury  Iwona Śmigielska-Kowalska potwierdza, że do prokuratury rejonowej wpłynęło doniesienie od Jacka Grzywacza w sprawie zniesławienia jego osoby na forum internetowym. Jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, jednak aby ustalić autorów wpisów, prokurator zlecił policji ustalenie tych danych.

Druga sprawa została zgłoszona przez pracowników, ale w nieco innym trybie niż zazwyczaj. Otóż do prokuratury okręgowej wpłynęło pismo skierowane do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z kopią do prokuratury, w którym nadawcy (podpisało się 19 osób) proszą o zbadanie w ramach nadzoru prawidłowości działań władz uczelni i wydatkowania środków publicznych. Prokuratura okręgowa przekazała je do prokuratury rejonowej  pod kątem zbadania podniesionych w piśmie zarzutów, czy któraś z wymienionych tam okoliczności może wskazywać na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Dziś wybory rektora

W takiej atmosferze przebiegają wybory  rektora i prorektorów. Przypomnijmy, że władze  PWSZ wybierane są w drodze konkursu. Uczelniana Komisja Konkursowa składająca się z 28 reprezentantów całej społeczności akademickiej ma na to czas do 30 kwietnia, a nowo wybrany rektor rozpocznie swoje rządy we wrześniu.

Komisja ma podjąć decyzję dziś. O funkcję rektora uczelni ubiega się tylko jeden kandydat - dr hab. n. med. Maciej Słodki, specjalista w zakresie kardiologii prenatalnej, współzałożyciel i dyrektor Instytutu Nauk o Zdrowiu.

Jak dowiedzieliśmy się w PWSZ, cztery kandydatki ubiegają się z kolei o stanowiska prorektorów. Prorektorem ds. nauki i rozwoju chcą być dr Anna Nowacka z Instytutu Nauk Ekonomicznych i Informatyki oraz dr inż. Małgorzata Jagodzińska, dyrektorka Instytutu Nauk Humanistycznych i Społecznych, a protektorem ds. studenckich i dydaktyki - obecna prorektor dr Anna Suwalska-Kołecka oraz dr Elżbieta Gąsiorowska z Instytutu Nauk Ekonomicznych i Informatyki. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE