Napisał do nas bardzo wkurzony czytelnik. Znów w sprawie Podolanki, która – jak nam obiecywano – miała być otwarta od 1 września. A nie jest.
W drugiej połowie sierpnia pisaliśmy, że miejskie pływalnie rokrocznie zarządzają dwutygodniową przerwę techniczną i jak na złość – terminy ciągle się zazębiają, a spragnieni pluskania płocczanie całują klamki. W Miejskim Zespole Obiektów Sportowych, zapewniono nas, że Podolanka, która również była w drugiej połowie sierpnia zamknięta na cztery spusty, będzie czynna od 1 września, bo właśnie wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, miejskie pływalnie przeżywają największe oblężenie, co związane jest między innymi z zajęciami sportowymi dla szkół. Dlatego właśnie wszystko miało być gotowe na top top.
Nasz czytelnik, świadom powyższych zapowiedzi, kilka dni temu pomaszerował z dwojgiem uradowanych dzieci na Podolankę. Z kąpieli figa, basen nieczynny. Nigdzie żadnej karteczki, informacji. - Zapytałem więc pani siedzącej w informacji, kiedy basen będzie otwarty – relacjonuje w mailu nasz czytelnik. - Na co bardzo mało przyjemna pani odpowiedziała mi: „Nie wiem, a skąd ja mam wiedzieć, jak będzie otwarty to będzie, może w ogóle nie będzie otwarty!”.
Wchodzimy na stronę MZOS-u, w zakładkę Pływalnia Miejska „Podolanka”. Jak wół napisane: czynna codziennie, od 6.00 do 22.00, w niedzielę od 10.00 itd. Jedynie na stronie głównej na czerwono miga: pływalnia nieczynna do odwołania…
Zirytowany do granic możliwości płocczanin zajrzał jeszcze przez szybę. Widok rozsierdził go jeszcze bardziej. - Środek tygodnia (godzina około 12.00 w południe) i nie ma żywej duszy – żadnego robotnika !!! – denerwuje się czytelnik. - Czy tam się w ogóle coś dzieje?! Uważam, że to skandal, bo dopiero co basen był zamknięty na remont generalny (chyba ze 3 lata!!!) i znów go zamykają. Nie będę wspominać o rozczarowaniu moich maluchów na wieść, że sobie nie popływają, chociaż tatuś im obiecał…
Czym prędzej kontaktujemy się z MZOS-em, co się znowu z Podolanką dzieje. – Z tego, co się orientuję, wczoraj w obecności przedstawicieli Ratusza miał miejsce odbiór prac gwarancyjnych, wszystko przedłużyło się z winy wykonawcy, który opóźnił się z pracami – wyjaśnia Piotr Tollik, zastępca szefa MZOS.
Jak poinformował Tolik, dziś od rana trwa mycie i dezynfekowanie niecek, wieczorem albo jutro zacznie się nalewanie wody, potem podgrzewanie, kontrole sanepidu i inne niezbędne czynności. To kiedy można się będzie wreszcie wybrać na Podolankę bez ryzyka, że po raz kolejny pocałuje się klamkę i trafi na pracownika, który tylko bezradnie rozłoży ręce zapytany o termin otwarcia obiektu? – Myślę, że w połowie przyszłego tygodnia, we wtorek lub w środę – zapowiada Piotr Tollik i zapewnia: - Zaraz zgłoszę problem z brakiem informacji o terminie otwarcia pływalni, rzeczywiście powinna być ona bardziej dostępna, dziękujemy za tę uwagę.