Wraca moda na ogródki. Zobaczcie![FOTO]

Skromne, schludne albo bujne i wystrzałowe - wraca moda na ogródki pod blokami, dzięki którym pięknieją nam osiedla. Każde ma swoje perełki. Zobaczcie kilka z nich!

Ogródki pod balkonami zdecydowanie wracają do łask - zaniedbane trawniki pod oknami, które uświetnia co najwyżej kilka dmuchawców i rachityczny żywopłot powoli odchodzą w niepamięć, bo płocczanie coraz chętniej chwytają za grabie i szpadel i biorą się za upiększanie najbliższej przestrzeni. I śmiało konkurują z ogródkami przed domkami jednorodzinnymi, wiele wręcz zostawiając daleko w tyle.

Jakież cuda wyczarowują! Na przykład przed blokiem przy Chopina zza wielobarwnych tulipanów wygląda drewniana para i drewniane ptactwo - pelikan, sowa, sikorka, dzięcioł, a po ziemi sunie drewniany ślimak. Przy Armii Krajowej w cieniu krzewów odpoczywa cały zwierzyniec - sarenki, gąski, zajączki, kaczuszki. Przy ulicy Dąbrówki wejście do mieszkania tonie w kwiatach.

Zarządcy nieruchomości nie tylko nie przeszkadzają w tych ogrodowych inicjatywach, ale czasami nawet trochę je wspierają, bo dzięki ukwieconym ogródkom pięknieją osiedla. - Kiedyś było to zjawisko powszechne, że każdy coś sobie pod blokiem uprawiał, potem zaniechano pielęgnowania ogródków, a teraz znów moda powraca i przybywa pasjonatów takiego spędzania wolnego czasu -  zgadza się Jan Rączkowski, prezes Płockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Cieszy nas ten trend, więc nie stawiamy niemal żadnych przeszkód lokatorom, którzy chcą posadzić kwiaty czy krzewy przed blokiem, nawet czasami dorzucimy się do zakupu jakiegoś krzewu. Nie zgadzamy się tylko na sadzenie drzew, bo to powoduje sąsiedzkie konflikty.

Podobnie jest w Miejskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Ławeczki, drzewa - nie są mile widziane, bo mogą być potencjalnie źródłem konfliktu, za to kwiatki, drzewa - jak najbardziej.  - Od 10 lat mamy konkurs na najładniejszy ogródek przydomowy, a nagrody, przeważnie narzędzia ogrodnicze lub jakieś nietypowe rośliny, wręczamy podczas corocznego festynu - mówi prezes MTBS, Mirosław Kłobukowski. - To dobra inicjatywa, integruje mieszkańców i sprawia, że nasze osiedla pięknieją.

Na integracyjną funkcję zwraca uwagę również Henryka Zacharska, kierowniczka administracji osiedli Międzytorze i Skarpa. - O ogródki najczęściej dbają osoby mieszkające na parterze bloków, często emeryci, choć nie tylko - opowiada. - Znam bloki, w których wszyscy mieszkańcy wspólnie dbają o teren pod blokiem.

Specjalnego wzrostu zainteresowania ogródkami przed blokami nie widzi z kolei Arkadiusz Kochanowicz, prezes Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej -TBS. - Wpływają oczywiście podania z prośbą o wyrażenia zgody na uprawianie ogródka, ale trudno mówić o jakimś boomie - uważa prezes spółki. - Niestety, znacznie częściej słychać skargi na przykład na rzucane pod oknami pety. Jednak, gdy już wpływają takie prośby, oczywiście chętnie zgadzamy się na to, by mieszkańcy pielęgnowali przydomowe ogródki.

Zarządcy nieruchomości raczej nie wspierają finansowo lokatorów w ich pasji, ogródki uprawia się na własną rękę. - Naszym wsparciem są nagrody rzeczowe jako wygrana w konkursie, ale niekiedy, po jakimś czasie, gdy już widzimy, że pieniądze nie zostaną zmarnowane, staramy się wspomóc i np. zamontować płotek, ale z reguły to mieszkańcy sami inwestują w swoje ogródki - mówi prezes MTBS.

W Mazowieckiej SM, a także nie trzeba specjalnego zezwolenia na zasadzenie ogródka, podobnie jest w Płockiej SM. Podanie o zgodę trzeba napisać, jeśli lokal należy do MTBS lub MZGM-TBS.

Na zdjęciach: ogródek przy Chopina, przy Armii Krajowej, przed domkiem jednorodzinnym na osiedlu Wyszogrodzka (to wprawdzie nie blok, ale nie mogliśmy się oprzeć!) raz przy ul. Dąbrówka, fot. Portal Płock Jeśli chcecie pochwalić się ogródkiem - przysyłajcie zdjęcia

Więcej zdjęć