reklama

Wpadła do studzienki i nie mogła wyjść

Opublikowano:
Autor:

Wpadła do studzienki i nie mogła wyjść - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa ratunek wydrze w opałach rzucili się strażnicy miejscy i straż pożarna. Udało się! Uwolniona wydra wydostawszy się na zewnątrz, miast okazać odrobinę wdzięczności, wyszczerzyła złowrogo zęby.

Na ratunek wydrze w opałach rzucili się strażnicy miejscy i straż pożarna. Udało się! Uwolniona wydra wydostawszy się na zewnątrz, miast okazać odrobinę wdzięczności, wyszczerzyła złowrogo zęby.

Jak poinformowała rzeczniczka municypalnych, Jolanta Głowacka, w czwartek ok. 17.30 dyżurny straży miejskiej został zaalarmowany przez grupkę dzieci o tarapatach wydry - zwierzę wpadło do starej studzienki pod mostem przy Dobrzyńskiej i za nic nie może wyjść. Strażnicy natychmiast ruszyli na ratunek przerażonemu stworzonku , ale okazało się, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana niż by się to mogło wydawać. - Wydra wpadła do studzienki o głębokości ok. 4 metrów, a długi kij z pętlą na końcu, którym strażnicy łapią psy, okazał się zbyt krótki - relacjonuje Jolanta Głowacka.

Nie było wyjścia, trzeba było poprosić o pomoc straż pożarną i skorzystać z ich drabiny. Jeden ze strażaków zszedł po drabinie do studzienki, lekko zacisną na szyi wydry pętlę, po czym pomógł wydostać się jej na zewnątrz. Zwierzak okazał się bardzo niewdzięczny! - W momencie wyciągania na powierzchnię wydra zachowywała się bardzo nerwowo - szczerzyła zęby i kręciła głową - opowiada rzeczniczka municypalnych. - Jednak gdy tylko strażak poluźnił pętlę, szybko zniknęła wśród pobliskich zarośli.

Straż miejska zgłosiła fakt niezabezpieczonej studzienki do Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dziś studzienka powinna już być zabezpieczona.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE